Polscy szczypiorniści w czwartek w katowickim Spodku rozgrają swój pierwszy mecz eliminacji mistrzostw Europy. Nasi piłkarze ręczni zmierzą się z reprezentacją Włoch. "To bardzo niebezpieczny rywal. Pokazuje to ich ostatni mecz ze Słowenią" - podkreśla w rozmowie z RMF FM Michał Olejniczak, rozgrywający reprezentacji Polski i Łomży Industrii Kielce. Dla organizatorów mistrzostw świata, które na początku przyszłego roku odbędą się w Polsce, mecz z Włochami w katowickim Spodku będzie sprawdzianem organizacyjnym.

Wojciech Marczyk: Rozpoczynacie eliminacje tych mistrzostw Europy jako faworyt.

Michał Olejniczak: Nie wiem, czy jest to do końca trafne stwierdzanie. Na pewno nasza gra ostatnio pokazywała, że jesteśmy dobrym zespołem i że potrafimy grać w piłkę ręczną. Włosi powinni się nas obawiać, ale my przed nimi też czujemy respekt i podchodzimy do nich z ogromnym szacunkiem.

Atuty czysto techniczne są po waszej stronie. Włosi to jednak zespół niewygodny i bardzo waleczny.

Każda reprezentacja idzie do przodu i każdy szuka swojego sposobu na granie. To będzie dla nas trudne spotkanie i my musimy w nim korzystać z naszych atutów. Mamy po lewej stronie armatę Szymona Sićkę, do tego mamy świetnych kołowych, a każdy z nas może jeszcze dołożyć grę 1 na 1 i na tym będziemy opierać się w tym meczu. Trzeba jednak pamiętać o tym, że kwalifikacje Euro już nie raz pokazywały, że drużyny, które nie grają w mistrzostwach Europy, mogą sprawić spore problemy. Przykładem może być ostatni mecz Włochów ze Słoweńcami, którzy ostatecznie wygrali, ale mieli spore problemy. To pokazuje, że Włosi są niebezpiecznym rywalem.

Włosi wydają się będą bardziej wypoczęci, bo mimo że grają w dobrych ligach, to w naszej reprezentacji jest więcej zawodników występujących w Lidze Mistrzów.

Oczywiście, że jest do dodatkowe obciążenie, ale my jesteśmy na to gotowi. Gramy w naszej lidze i europejskich pucharach i do takiego natężenia spotkań się przygotowujemy. O naszą formę fizyczną jestem bardzo spokojny.

Mecz z Włochami dla organizatorów mistrzostw świata będzie swego rodzaju sprawdzianem organizacyjnym. A wy w kadrze czujecie już trochę klimat mistrzostw?

Powoli zaczynamy czuć, że zbliżają się mistrzostw świata. Pamiętamy jednak o tym, że dla kilku z nas to będzie pierwszy mecz tutaj w katowickim Spodku. Dla nas więc też to będzie taki sprawdzian przed mistrzostwami i dobra okazja, żeby zapoznać się z obiektem. 

Sprawdzicie, czy to, co mówią często sportowcy, jest prawdą, czyli, że w Spodku gra się trochę inaczej.

Sprawdzimy to na własnej skórze.

Mówisz, że czujecie powoli mistrzostwa. To się przejawia w większej rywalizacji?

Każde zgrupowanie to dobra okazja, żeby się pokazać i sprzedać swoje umiejętności trenerowi. A myślę, że każdy z nas mocno będzie walczył o miejsce w kadrze na mistrzostwa, bo to będzie wyjątkowy turniej. Tym bardziej, że jesteśmy jego współgospodarzami. A gra przed własną publicznością to na pewno będzie coś wielkiego dla każdego z nas. 

Opracowanie: