Najlepszy polski koszykarz Marcin Gortat nie zagra w tym roku w reprezentacji Polski. Biało-czerwoni wystartują w eliminacjach do przyszłorocznych mistrzostw Europy. 30-latek potwierdził swoją decyzję po przyjeździe do kraju na pierwszej konferencji prasowej przed organizowanymi przez jego fundację campami dla dzieci. "Za rok, oczywiście jeśli trener będzie mnie widział w składzie, wystąpię w mistrzostwach Europy" - zaznaczył.

Wielu oczekiwało pewnie na taką decyzję. Spowodowało ją kilka czynników: po pierwsze moja sytuacja kontraktowa w NBA. Nie wiem, kiedy podpiszę nową umowę i nie chcę przeciągać mojej decyzji, blokować miejsca innym zawodnikom, a także uniknąć "sagi", jakiej doświadczyłem w ubiegłych latach, związanej z moim ubezpieczeniem. Z trenerem Mike'em Taylorem uzgodniłem, że w tegorocznym cyklu nie zagram w reprezentacji. W tej sytuacji ogromna szansa otwiera się przed Przemkiem Karnowskim. Będzie miał okazję pokazać się z bardzo dobrej strony. Oczywiście za rok, jeśli trener będzie mnie widział w składzie, wystąpię w mistrzostwach Europy - powiedział Gortat.

Chciałbym też trochę odpocząć, spędzić więcej czasu z najbliższymi. Rodzice nie są już przecież w kwiecie wieku - zaznaczył. Dodał, że w sierpniu będzie przy reprezentacji. Może jako asystent, jeśli trener pozwoli mi usiąść na ławce albo masażysta, podający kolegom ręczniki - zażartował.

Gortat, odkąd trafił do NBA w 2007 roku, w kadrze nie wystąpił tylko dwa razy - podczas mistrzostw Europy w 2007 w Hiszpanii i w 2011 roku na Litwie. 

Gdzie zagra w przyszłym sezonie?

Po kilkunastodniowym pobycie w kraju Gortat wróci do Orlando. Od 1 lipca czekają go rozmowy z agentami i przedstawicielami klubów NBA. Polski środkowy jest w tym sezonie tzw. wolnym agentem. Może wybierać dowolny klub w zależności od otrzymanej oferty. Mówi się, że roczna kwota jego nowego kontraktu nie powinna być niższa niż 10 milionów dolarów.

Jakimi kryteriami będzie się kierował przy wyborze pracodawcy? Przede wszystkim będą się liczyć kwestie finansowe. Pod uwagę będą brane tylko te kluby, które spełnią moje wyjściowe oczekiwania. Istotne będzie też, kto jest rozgrywającym w danym zespole. Musi to być zawodnik potrafiący współpracować ze środkowym. Nie mogę sobie pozwolić na grę ze "ślepym" reżyserem gry, który nie widzi kolegów na parkiecie. Będę też analizował moją pozycję w drużynie, skład sztabu trenerskiego oraz kto jest właścicielem klubu. Czy jest to pasjonat koszykówki czy wyłącznie biznesmen. Tylko ci pierwsi tworzą zespoły, które walczą o mistrzostwo - powiedział Gortat.

Polski środkowy nie chciał wypowiadać się o kwocie ewentualnego transferu. Jedno jest pewne: w NBA nie ma wielu prawdziwych centrów i to może być moim atutem w negocjacjach. Koszykarze występujący na tej pozycji zarabiają po 16 milionów dolarów rocznie, ale są też tacy, którzy otrzymują 10 milionów. Jaki będzie mój kontrakt, dowiemy się po 1 lipca. Umówmy się, że mam za sobą mecze, w których grałem jak zawodnik za 16 milionów, ale były i takie, w których poczynałem sobie jak pobierający minimalną gażę - zaznaczył.

Może zostać w Wizards

Jedną z poważnie rozważanych opcji jest pozostanie Gortata w Washington Wizards. Drużyna po jego pozyskaniu po raz pierwszy od wielu lat awansowała do play off. Sam zawodnik też wystąpił w tej fazie po dłuższej przerwie.

Trafiłem do bardzo dobrego zespołu, walczącego w play off. Dla mnie miniony sezon był bardzo udany. Od lutowej przerwy na Mecz Gwiazd zanotowałem najlepszy okres gry w karierze. Na pewno Wizards będą dla mnie w czołówce grupy klubów negocjującej kontrakt. Także dlatego, że w myśl przepisów mogą mi zaoferować pięcioletnią umowę, podczas gdy każdy inny klub - cztery sezony gry. Ich atutem jest także John Wall, który w najbliższych latach będzie czołowym rozgrywającym NBA, a moja z nim współpraca może mu w tym pomóc. Dobrze rozumiem się także z trenerem Randy Wittmanem, który pozostaje w klubie. Może nawet za kilka dni przyjedzie do Polski do Krakowa na finał naszej akcji campów - podkreślił.

To już siódma edycja campów

Dzisiaj polski jedynak w NBA i jego Fundacja MG13 rozpoczynają doroczny, siódmy cykl zajęć dla młodzieży. Po południu zaplanowano jego spotkanie z żołnierzami 2. Mazowieckiego Pułku Saperów w Kazuniu, a następnie koszykarskie zajęcia dla dzieci żołnierzy w Zespole Szkół w Nowym Dworze Mazowieckim.

W tegorocznych campach młodych adeptów koszykówki z całego kraju czekają także zajęcia w Hali 100-lecia w Sopocie (20 czerwca), na warszawskim Torwarze (24 czerwca) oraz w Krakowie (28 czerwca), gdzie następnego dnia, na zakończenie akcji, w największej w kraju hali widowiskowej Kraków Arenie odbędzie się trzeci mecz celebrytów Gortat Team - Wojsko Polskie.

(MRod)