Piłkarze AC Milan zapewnili sobie w 36. kolejce mistrzostwo Włoch. Lider Serie A zremisował na wyjeździe z Romą 0:0. To 18. w historii, ale pierwsze od 2004 roku scudetto klubu, zarządzanego przez premiera Włoch Silvio Berlusconiego.
Milan, któremu pozostały jeszcze do rozegrania dwa mecze, ma obecnie dziewięć punktów przewagi nad mistrzem z ubiegłego roku - Interem. Wprawdzie wicelider gra w niedzielę z Fiorentiną, ale nie zdoła już wyprzedzić lokalnego rywala.
W Serie A przy równej liczbie punktów decyduje bowiem bezpośredni bilans meczów, a ten jest korzystniejszy dla Milanu.
Tak naprawdę już przed rozpoczęciem 36. kolejki można było gratulować "Rossonerim" końcowego sukcesu.
Czy czujemy się mistrzami? W futbolu wszystko jest możliwe, ale na 99 procent jesteśmy pewni triumfu w lidze - przyznał w piątek trener Milanu Massimiliano Allegri, który już w pierwszym roku pracy zdobył najcenniejsze krajowe trofeum.
Cenniejsze tym bardziej, że jego zespół przerwał pięcioletnią dominację w lidze Interu. Jak się okazuje, drugi z mediolańskich klubów zapłacił wysoką cenę za odejście do Realu Madryt trenera Jose Mourinho - bez niego nie zdołał obronić nie tylko tytułu w Serie A, ale również Pucharu Europy.
W drugim sobotnim meczu 36. kolejki Palermo wygrało 2:1 ze zdegradowanym już Bari. W zespole gości zabrakło pauzującego za kartki Kamila Glika