Robert Lewandowski zdobył dwie bramki, a jego Bayern Monachium pokonał na wyjeździe PSV Eindhoven 2:1. w meczu 4. kolejki piłkarskiej Lidze Mistrzów. Dzięki temu zwycięstwu niemiecki zespół jest pewny awansu do 1/8 finału, podobnie jak Atletico, Arsenal i PSG.

Lewandowski od początku spotkania był bardzo aktywny. W pierwszej połowie po jego strzałach głową piłka trafiła w poprzeczkę i słupek bramki gospodarzy.

Pierwsze ze zdobycia gola cieszyło się jednak PSV. W 14. minucie na listę strzelców wpisał się Santiago Arias. Bramka ta nie powinna być jednak uznana, bo Kolumbijczyk był na pozycji spalonej.

Goście mieli przewagę, a udokumentowali ją w 34. minucie. Sędzia podyktował rzut karny za zagranie piłki ręką przez jednego z piłkarzy PSV, a pewnym egzekutorem okazał się Lewandowski. O zwycięstwie mistrza Niemiec polski piłkarz przesądził w 74. minucie, kiedy wykończył dośrodkowanie Austriaka Davida Alaby. To były 35. i 36. trafienia Lewandowskiego w karierze w LM.

Bayern z dziewięcioma punktami zajmuje drugie miejsce w tabeli grupy D. O trzy więcej ma Atletico Madryt, które pokonało u siebie FK Rostów 2:1. Wygraną gospodarzom zapewnił Antoine Griezmann już w doliczonym przez sędziego czasie gry.

Francuz otworzył także wynik w 29. minucie, a po chwili wyrównał Irańczyk Serdar Azmoun. Hiszpański klub również pewny jest gry w 1/8 finału.

Arsenal Londyn i Paris Saint-Germain przypieczętowały awans

Wczoraj awans do fazy pucharowej przypieczętowały także dwa zespoły w grupie A - Arsenal Londyn i Paris Saint-Germain. "Kanonierzy" wygrali w Sofii z Łudogorcem Razgrad 3:2, choć po kwadransie przegrywali 0:2. Bramki dla bułgarskiej drużyny zdobyli Brazylijczyk Jonathan Cafu i Rumun Claudiu Keseru.

Londyńczycy wyrównali jeszcze przed przerwą za sprawą trafień Szwajcara Granita Xhaki oraz Francuza Oliviera Giroud. O wygranej w końcówce przesądził Niemiec Mesut Oezil.

PSG natomiast wygraną w Szwajcarii z FC Basel 2:1 dało efektowne trafienie Thomasa Meuniera w 90. minucie. Tuż przed przerwą prowadzenie paryżanom zapewnił Blaise Matuidi, a w 76. wyrównał Luca Zuffi. Całą druga połowę w barwach gości rozegrał Grzegorz Krychowiak.

W tabeli Arsenal wyprzedza PSG lepszą różnicą bramek.

90. gol Messiego

Szlagierowo zapowiadało się spotkanie w grupie C, w którym Manchester City podejmował Barcelonę. W poprzedniej kolejce "Duma Katalonii" u siebie rozbiła Anglików 4:0. Podopiecznym trenera Josepa Guardioli udało się jednak zrewanżować - wygrali 3:1.

Gospodarze mogli prowadzić już po niespełna kwadransie, kiedy we własnym polu karnym Samuel Umtiti sfaulował Raheema Sterlinga. Węgierski sędzia Viktor Kassai uznał jednak, że reprezentant Anglii symulował i ukarał go żółtą kartką.

Dziesięć minut później bramkę dla gości zdobył Lionel Messi. To 90. gol Argentyńczyka w tych rozgrywkach. W 39. minucie wyrównał Ilkay Guendogan, a w drugiej połowie najpierw z rzutu wolnego trafił Belg Kevin de Bruyne, a następnie ponownie reprezentant Niemiec.

W tabeli nadal pierwsza jest Barcelona, która ma dziewięć punktów. Zespół z Manchesteru z siedmioma awansował na drugie miejsce. O jeden wyprzedza Borussię Moenchengladbach, która zremisowała u siebie z Celtikiem Glasgow 1:1.

Niemiecki klub prowadził od 32. minuty po golu Larsa Stindla. W 76. z rzutu karnego wyrównał Francuz Moussa Dembele.

W grupie B Benfica Lizbona zrównała się punktami z Napoli. Włosi utrzymali jednak prowadzenie, choć tylko zremisowali na wyjeździe z Besiktasem Stambuł 1:1. Gole padły w ostatnim kwadransie. Najpierw dla gospodarzy z rzutu karnego trafił Portugalczyk Ricardo Quaresma, a następnie pięknym strzałem zza pola karnego wyrównał Słowak Marek Hamsik. W 81. minucie na boisku we włoskiej drużynie pojawił się Piotr Zieliński.

Benfica natomiast wygrała u siebie z Dynamem Kijów 1:0. Tuż przed przerwą gola z rzutu karnego zdobył Argentyńczyk Eduardo Salvio. Goście najlepszą okazję do wyrównania zmarnowali w 68. minucie, kiedy "jedenastki" nie wykorzystał Brazylijczyk Junior Moraes; jego strzał zatrzymał rodak, bramkarz miejscowych Ederson.

Besiktas do prowadzącej dwójki traci tylko punkt.

W środę rywalizować będzie m.in. Legia Warszawa, która w grupie F podejmie Real Madryt. Spotkanie odbędzie się przy pustych trybunach.

Faza grupowa zakończy się 7 grudnia. Finał edycji 2016/17 LM odbędzie się 3 czerwca w walijskim Cardiff. 

(mal)