Filip Marchwiński błysnął formą w pierwszej kolejce piłkarskiej ekstraklasy. Strzelił dwie bramki, a Lech Poznań pokonał na wyjeździe Piasta Gliwice 2:1. Teraz zawodnik złożył podpis pod nowym kontraktem. Pomocnik ma grać w drużynie „Kolejorza” do końca czerwca 2025 roku.

21-letni Filip Marchwiński już od pewnego czasu ma przypiętą (nie bez przyczyny) łatkę dużego talentu. Wychowanek Lecha w pierwszej drużynie debiutował w 2019 roku. Do dziś uzbierał już 132 mecze w ekipie "Kolejorza". W samej ekstraklasie jego licznik wskazuje 98 meczów i 13 bramek. Piłkarz - jak przystało na młodego zawodnika - miał lepsze i gorsze momenty, ale widać, że zdążył już okrzepnąć i dojrzeć. Zanotował bardzo dobrą końcówkę poprzedniego sezonu. W równie dobrym stylu rozpoczął bieżące rozgrywki strzelając dwa gole przeciwko Piastowi Gliwice.

Bardzo cieszę się z przedłużenia umowy z Lechem. To jest mój klub, jestem jego wychowankiem i ostatnio z dumą miałem okazję po raz pierwszy nosić w trakcie ligowego spotkania kapitańską opaskę. Staram się twardo stąpać po ziemi i wiem, że wciąż muszę mocno pracować, żeby zrobić progres w swojej grze i stawać się lepszym piłkarzem, Kolejorz to idealne miejsce dla rozwoju dla młodego zawodnika, stąd decyzja o pozostaniu. Teraz już skupiam się na tym, żeby zrealizować nasze cele, jakie założyliśmy sobie na ten sezon - podkreśla Marchwiński w rozmowie z klubowymi mediami.

W Poznaniu dużo obiecują sobie po młodym ciągle zawodniku. To może być kolejny zawodnik Lecha, który wyjedzie do mocnej, zachodniej ligi. Marchwińskiego można także rozpatrywać jako piłkarza, który może niebawem trafić do reprezentacji Polski:

Filip to wciąż młody zawodnik, w styczniu skończył 21 lat, a już ma niesamowite doświadczenie, bo rozegrał grubo ponad 100 meczów w pierwszej drużynie Lecha. Pokazuje na boisku odpowiednią jakość i widać, że rośnie z meczu na mecz, stając się ważną postacią w szatni. Znalazł się przed tym sezonem w radzie drużyny, w Gliwicach miał okazję założyć opaskę kapitana. Liczymy na to, że w tym sezonie Filip będzie na boisku jednym z liderów i pociągnie nas do sukcesów - mówił dyrektor sportowy Lecha Tomasz Rząsa.

Jutro Lech rozegra pierwszy mecz eliminacji Ligi Konferencji. Rywalem będzie litewski Żalgiris Kowno.

Opracowanie: