Po raz pierwszy czujemy się naprawdę mocni - mówi pomocnik reprezentacji Polski, Jacek Krzynówek w rozmowie z "Przeglądem Sportowym". Piłkarz przyznaje też, że nie może się już doczekać niedzielnego meczu z Niemcami. Już chciałbym zagrać! - niecierpliwi się.

Krzynówek zwraca uwagę na perfekcyjny poziom przygotowań do mistrzostw. Podkreśla, że wszystko jest zapięte na ostatni guzik, choć w przeszłości różnie z tym bywało.

Wszystko jest tak poukładane, że nie ma jak znaleźć dziury w całym. Naprawdę nie ma się czym dołować. Czujemy się mocni, wygraliśmy grupę eliminacyjną, pokonaliśmy Portugalię - wymienia Jacek.

Pomocnik niemieckiego VFL Wolfsburg zwraca też uwagę na mocne strony piłkarzy Joachima Loewa, których doskonale zna z boisk Bundesligi. Są mocni w powietrzu. I mają doskonałe uderzenie z dystansu. Zwłaszcza Frings i Schweinschteiger, oni są w tym najlepsi - ostrzega.

Tymczasem sam w wyobraźni rozgrywa już niedzielny pojedynek z niemiecką ekipą. Najgorsze jest czekanie, więc już teraz rozgrywam sobie w głowie ten mecz. Myślę, jak będę się ustawiał i zachowywał w boiskowych sytuacjach - zdradza Krzynówek.