Aż 45 meczów tenisowych z ostatnich lat budzi poważne podejrzenia - tak wynika z raportu ujawnionego przez Międzynarodową Federację Tenisową. Burza związana z nieuczciwymi tenisistami wybuchła na turnieju w Polsce...

Chodzi o turniej w Sopocie, na którym rozstawiony z jedynką Rosjanin Nikolaj Davidjenko, z powodu rzekomej kontuzji poddał mecz z mało znanym Argentyńczykiem. Na jego sensacyjną porażkę postawiono siedem milionów dolarów a pieniądze wpływały nawet w czasie trwania meczu, który Rosjanin początkowo pewnie wygrywał.

Wynik na korcie ustawić jest bardzo łatwo. Wyimaginowana kontuzja faworyta to tylko jeden ze sposobów. Można też po prostu nie grać na pełnych obrotach. Tajemnicą poliszynela jest fakt, że niektórzy zawodnicy przyjeżdżają na turnieje jak na wakacje, a na własnych porażkach dorabiają, obstawiając u bukmachera.

Autorzy raportu nie wykluczają, że w korupcje na korcie zamieszane są zorganizowane grupy. Tenisowe władze zamierzają teraz tenisowych oszustów karać nawet dożywotnią dyskwalifikacją.