Annecy potrzebuje większego budżetu, jeśli chce wygrać rywalizację o organizację zimowych igrzysk olimpijskich w 2018 roku z południowokoreańskim Pyeongchang i niemieckim Monachium - uważa minister sportu Francji. Chantal Jouanno ma nadzieję, że przed 6 lipca dotychczasowa suma 21 milionów euro zostanie powiększona o kolejne cztery miliony od prywatnych inwestorów. Właśnie 6 lipca na sesji w Durbanie Międzynarodowy Komitet Olimpijski wybierze gospodarza igrzysk.

Myślę, że pozyskamy 25 milionów euro. Nowe pieniądze będą pochodziły z banków i dużych przedsiębiorstw - oświadczyła pani minister w sobotę - ostatnim dniu wizyty komisji oceniającej Międzynarodowego Komitetu Olimpijskiego. Delegaci MKOl-u sprawdzali stan obiektów, na których miałyby być rozgrywane igrzyska. Według Jouanno, komisja, która podczas wizyty spotkała się również z prezydentem Francji Nicolasem Sarkozym, nie miała większych zastrzeżeń dotyczących technicznej strony oferty.

Minister dodała również, że teraz głównym zadaniem pozostaje propagowanie zalet kandydatury Annecy na arenie międzynarodowej. Zasugerowała także, że w razie niepowodzenia kampanii Francja będzie się starać o organizację letnich igrzysk olimpijskich w 2020 roku.

Annecy jest pierwszym z trzech miast biorących udział w wyścigu o białą olimpiadę w 2018 roku wizytowanym przez przedstawicieli MKOl. Następnym przystankiem komisji pod przewodnictwem Szweda Gunilla Lindberga będzie południowokoreańskie Pyeongchang. W marcu planowana jest natomiast inspekcja ostatniego z kandydatów - Monachium.