Mariusz Fyrstenberg i Marcin Matkowski potrzebowali zaledwie 44 minut, by pokonać swoich rywali w pierwszym półfinale turnieju w Kuala Lumpur. Ukrainiec Serhij Stachowski i Rosjanin Michaił Jużny ulegli Polakom, którzy bronią tytułu wywalczonego przed rokiem.

Fyrstenberg i Matkowski wygrali 6:0, 6:1. Polacy zaprezentowali bardzo dobrą dyspozycję, przełamując serwis przeciwników aż 5 razy.

Przed rokiem Kuala Lumpur po raz pierwszy znalazło się w kalendarzu ATP Tour i Mariusz i Marcin pojechali tam trochę z ciekawości. Wszystkie turnieje w Azji są rozgrywane w październiku na otwartych kortach, dlatego byli zaskoczeni, że w Malezji gra się pod dachem mimo sprzyjającej pogody. Mimo to dobrze się tam czuli, no i odnieśli ważne zwycięstwo. Mam nadzieję, że jutro powtórzą tamten wynik - powiedział kapitan reprezentacji Polski w Pucharze Davisa, Radosław Szymanik, który współpracuje z deblistami jako trener.

Jutro Polacy zmierzą się z Czechem Frantiskiem Cermakiem i Słowakiem Michalem Mertinakiem lub z Andriejem Gołubiewem z Kazachstanu i Denisem Istominem z Uzbekistanu.

Przed rokiem właśnie od triumfu w stolicy Malezji Fyrstenberg i Matkowski rozpoczęli udaną walkę o jedno z ośmiu miejsc w kończącym sezon turnieju masters - ATP World Tour Finals. Zakwalifikowali się do niego i w fazie grupowej pokonali ówczesną parę numer jeden na świecie Kanadyjczyka Daniela Nestora i Serba Nenada Zimonjica.

Później jednak ponieśli dwie porażki i nie weszli do półfinału. Aktualnie zajmują jedenaste miejsce w rankingu najlepszych debli sezonu - ATP "Doubles Race" i wciąż liczą się w walce o ostatnie pięć wolnych miejsc w londyńskiej O2 Arena.

Oprócz Fyrstenberga i Matkowskiego w Kuala Lumpur wystartowała jeszcze jedna polska para, Michał Przysiężny i Tomasz Bednarek, ale przegrała w pierwszej rundzie z Cermakiem i Mertinakiem 3:6, 2:6.

Czermak i Mertinak są obecnie na 12. miejscu w rankingu ATP "Doubles Race" i - podobnie jak Fyrstenberg i Matkowski - wciąż liczą się w walce o miejsce w ATP World Tour Finals.