W stolicy Kamerunu Jaunde doszło do starć kibiców z policją po tym jak piłkarska reprezentacja tego kraju bezbramkowo zremisowała z Senegalem w meczu eliminacji Pucharu Narodów Afryki 2012. Chuligani niszczyli witryny sklepów i zaparkowane samochody. Niektórzy zdzierali z ludzi koszulki z nazwiskiem Samuela Eto'o, który w 87. Minucie meczu nie wykorzystał rzutu karnego.

Biorę pełną odpowiedzialność za to, że nie udało nam się wygrać. Wiem, że ludzie oczekują od nas zwycięstw. One ich uszczęśliwiają, ale nie wykorzystałem karnego i dlatego proszę o wybaczenie - przepraszał piłkarz Interu Mediolan w telewizyjnym wywiadzie.

Wczorajszy remis spowodował, że czterokrotny zdobywca Pucharu Narodów Afryki ma niewielkie szanse by wystąpić w przyszłorocznym turnieju.

Do zamieszek doszło także w stolicy Senegalu - Dakarze. Wściekły tłum zebrał się na ulicach po tym jak awaria zasilania uniemożliwiła im oglądanie transmisji meczu w telewizji. Policja użyła gazu łzawiącego.