Marcin Wasilewski, polski piłkarz grający w Belgii, który prawie rok temu doznał podwójnego, otwartego złamania nogi w wyniku faula, przeszedł kolejną operację. Piłkarz Anderlechtu już w maju wrócił do treningów, ale skarżył się na ostre bóle nogi.

Kolejna operacja "Wasyla" - bo tak nazywają polskiego piłkarza belgijscy fani, jest dla wszystkich zaskoczeniem. Dwa miesiące temu Wasilewski wrócił na boisko. Przy aplauzie publiczności zagrał nawet w końcówce meczu z Saint-Trudin. Wszyscy sądzili, że piłkarz powoli odzyska dawną formę. Jednak Wasilewski skarżył się na ostre bóle w nodze. Podczas kolejnej szóstej operacji oczyszczono kość i jeszcze bardziej ją ustabilizowano. Mimo zapewnień lekarza, że wszystko będzie dobrze, coraz częściej - nieoficjalnie - w klubie Anderlechtu słychać, że "Wasyl" jako piłkarz jest skończony.