​Na długi majowy weekend do Zakopanego zjechały tłumy turystów. Zapełnione gośćmi są Krupówki, odwiedzający to miejsce mogą korzystać ze zlokalizowanych tam restauracji i punktów usługowych. Z pogody i udanej frekwencji zadowolenia są górale.

Właściwie do samego końca nie było wiadomo, jak dużo turystów przyjedzie na majówkę pod Giewont. Jeszcze dwa tygodnie temu wolnych było tu wiele miejsc noclegowych. Dopiero kilka dni przed majówką zaczęły spływać rezerwacje - podaje portal zakopane.naszemiasto.pl

Pomogły optymistyczne prognozy pogody

Choć - jak przyznają górale, nie są to rekordowe liczby odwiedzających, tak jak bywało to w latach sprzed czasów pandemii, to jednak nie narzekają. "Mimo niekorzystnych, wcześniejszych prognoz pogodowych, aura zdecydowanie pokazała swoje lepsze oblicze" - przyznają.  

Branża turystyczna szacuje, że wynajętych jest ok. 50-60 proc. miejsc noclegowych. Karol Wagner z Tatrzańskiej Izby Gospodarczej zaznacza, że w pierwszej kolejności turyści wynajmowali najdroższe hotele. I one mają niemal 100-procentowe obłożenia. Najgorzej jest, jeśli chodzi o prywatne kwatery. Tam obłożenia jest najsłabsze