Pomocy strażaków potrzebowali policjanci z Legnicy, by zatrzymać 17-latka podejrzanego o strzelanie z wiatrówki do samochodów. Mężczyzna na widok funkcjonariuszy uciekł na zaśnieżony, stromy dach, nie zważając, że może z niego spaść. Żeby sprowadzić go na ziemię trzeba było użyć drabiny strażackiej.

Na przełomie listopada i grudnia ktoś uszkodził boczne szyby w czterech samochodach marek: peugeot, renault, toyota i Man strzelając z broni pneumatycznej. Legniccy policjanci ustalili, że sprawcą może być 17-latek.

Kiedy wczoraj rano funkcjonariusze skierowali się do jednego z mieszkań w Legnicy, gdzie miał przebywać wytypowany mężczyzna, 17-latek na ich widok uciekł przez okno na dach budynku. Nie przestraszyło go nawet to, że był na trzecim piętrze, a na dachu zalegał śnieg relacjonuje kom. Jagoda Ekiert z Komendy Miejskiej Policji w Legnicy.

Policjanci wezwali strażaków i używając podnośnika dostali się na dach budynku, gdzie zatrzymali mężczyznę.

17-latek przyznał, że strzelał do samochodów, ale nie potrafił podać powodu. Odpowie za czyn chuligański, za co może mu grozić do 5 lat więzienia. Okazało się, że uciekał, bo był poszukiwany, miał przebywać w Młodzieżowym  Ośrodku Wychowawczym.