Widmo strajku w Warszawskiej Kolei Dojazdowej. Przedstawicielom związków zawodowych nie udało się porozumieć z pracodawcą w sprawie podwyżek. Początek akcji protestacyjnej zaplanowano na 18 stycznia. Ma ona polegać na przerwie w ruchu pociągów między g. 6-8 rano i między g. 15 a 17.

Maszyniści domagali się podwyżki o 800 zł, dostali propozycję 500 złotych.

Rozpoczynamy strajk generalny, co jest wynikiem braku jakiegokolwiek zrozumienia ze strony Zarządu - powiedział RMF MAXX Sławomir Centkowski ze Związku Zawodowego Maszynistów Kolejowych w Polsce.

Jak mówił zarząd firmy opiera się na porozumieniu, które zostało zawarte w 2023 roku z "Solidarnością" i proponuje 500 zł podwyżki od 1 kwietnia. Związkowcy żądają 800 zł od 1 stycznia, bo w tamtym roku ich wynagrodzenia nie wzrosły.

Zarząd spółki wiedział od października, że takie jest oczekiwanie pracowników wyrażone w referendum, w którym-  jak pamiętam wzięło udział 80 proc. pracowników - i  wyraziło  chęć podjęcia wszelkich czynności, do strajku wyłącznie do uzyskać wzrost wynagrodzenia uposażenia zasadniczym. To wszystko nie zostało wzięte pod uwagę - mówił Sławomir Centkowski

Dodał, że związkowcy podjęli decyzję o strajku generalnym, który rozpocznie się 18 stycznia.  W dnie powszednie od g. 6.00 do 8.00 rano i od g. 15.00 do 17.00 maszyniści WKD nie będą pracować. Jeżeli pociąg będzie w drodze, musi dojechać do najbliższej stacji lub przystanku osobowego. Jak ostrzegają związkowcy, podróżni muszą mieć świadomość, że w związku z protestem mogą nie dotrzeć do celu.

 

 

Opracowanie: