Policjanci z Nowego Stawu (woj. pomorskie) zatrzymali 50-latka, który zabił swojego psa młotkiem. Mężczyzna usłyszał już zarzut i decyzją sądu został tymczasowo aresztowany na 3 miesiące. Grozi mu do 5 lat pozbawienia wolności.

Dzielnicowy wraz z pracownikiem socjalnym odwiedzili 50-latka, by sprawdzić jego sytuację rodzinną. Gdy zapytali go o psa, którego rodzina mężczyzny miała od kilku lat, odparł on, że uderzył go młotkiem po tym, jak zwierzę zagryzło gęś. 

Zwłoki czworonoga znaleziono w pobliżu domu mężczyzny. Zwierzę miało obrażenia głowy. Policjanci zabezpieczyli ślady biologiczne oraz młotek murarski.

50-latek usłyszał zarzut znęcania się nad psem ze szczególnym okrucieństwem w taki sposób, że spowodował jego śmierć. Sąd zastosował wobec niego 3-miesięczny areszt tymczasowy. Zgodnie z ustawą o ochronie zwierząt, mężczyźnie grozi kara do 5 lat pozbawienia wolności.