Policja wyjaśnia okoliczności wypadku, do jakiego doszło w pobliżu miejscowości Leśna Jania w Pomorskiem. Auto marki Cupra uderzyło w drzewo, zdążyło wysłać automatyczną wiadomość i spłonęło. Niestety, razem z kierowcą w środku. Funkcjonariusze próbują ustalić tożsamość ofiary.

Minionej nocy do dyżurnego Komendy Powiatowej Policji w Starogardzie Gdańskim dotarła automatyczna informacja z pojazdu marki Cupra Formetor. Wynikało z niej, że auto uczestniczyło w wypadku, do którego miało dojść w pobliżu Leśnej Jani na drodze prowadzącej do miejscowości Jaszczerek. 

Kiedy mundurowi dotarli na miejsce, zobaczyli na poboczu drogi rozbite na drzewie auto. Pojazd na gdańskich numerach rejestracyjnych wciąż płonął. 

Osoba, która kierowała pojazdem, poniosła śmierć na miejscu - poinformował oficer prasowy starogardzkiej policji asp. sztab. Marcin Kunka. 

Teraz policjanci wyjaśniają przebieg zdarzenia. Pracują też nad ustaleniem tożsamości ofiary tego wypadku.