Wbrew zapowiedziom miasta, Lecha Wałęsy nie było na obchodach rocznicy podpisania Porozumień Sierpniowych w Gdańsku. Uczestnicy obchodów, jak przed laty, przeszli przez historyczną, stoczniową bramę nr 2, co jest nawiązaniem do zakończenia strajku. W tym roku mijają 42 lata, odkąd delegaci Międzyzakładowego Komitetu Strajkowego na czele z Wałęsą złożyli podpisy pod Porozumieniem Gdańskim i tym samym zakończył się strajk sierpniowy. Był to początek końca komunistycznych rządów w Polsce.

Wałęsa skomentował nieobecność

Lech Wałęsa nie wziął udziału w gdańskich obchodach podpisania Porozumień Sierpniowych. Były prezydent przebywa obecnie w sanatorium w Lądku-Zdroju. Tak wynika z jego profilu na Facebooku - Wałęsa umieścił tam kilka zdjęć z zabiegów i zajęć rehabilitacyjnych.

Do uzdrowiska trafił po pobycie w szpitalu, w którym leczył się na początku miesiąca.

Byłego prezydenta słychać było jedynie z głośników, przez które emitowano jego historyczne wypowiedzi. Głos na scenie zabrała natomiast jego żona, Danuta.

"Bardzo serdecznie gratuluję, że dożyliśmy te 42 lata, choć nie o taką Polskę walczyłam" - stwierdziła.

Danuta Wałęsa wiele razy nawiązywała do krajowej polityki. Do tej globalnej odnosił się z kolei Margaritis Schinas, wiceszef Komisji Europejskiej. "Bez Solidarności nie byłoby własności czy pierestrojki" - przyznał, wspominając zmarłego Michaiła Gorbaczowa. "Europejskie wartości zwyciężyły autorytaryzm i tyranów" - mówił.

Wałęsa skomentował nieobecność

Przed godz. 13:30 Wałęsa we wpisie na Facebooku skomentował swoją nieobecność podczas gdańskich obchodów.

"Dopóki zdrajcy interesów Ojczyzny na czele z J. Kaczyńskim będą popierani, wybierani przez większość Narodu nie będę osobiście uczestniczył w żadnych politycznych uroczystościach rocznicowych (pisownia oryginalna - przyp. red.)" - napisał były prezydent.

Porozumienia Sierpniowe

42 lata temu o godz. 17:00 w sali BHP Stoczni Gdańskiej podpisane zostało porozumienie między Komisją Rządową a Międzyzakładowym Komitetem Strajkowym, reprezentującym ponad 700 zakładów z całej Polski. 

Delegacja rządowa zgodziła się m.in. na utworzenie nowych, niezależnych, samorządnych związków zawodowych, prawo do strajku, budowę pomnika ofiar Grudnia 1970, transmisje niedzielnych mszy św. w Polskim Radiu i ograniczenie cenzury. Przyjęto też zapis, że nowe związki zawodowe uznają kierowniczą rolę PZPR w państwie.

Porozumienie, które podpisali przewodniczący MKS Lech Wałęsa i wicepremier Mieczysław Jagielski, w konsekwencji doprowadziło do powstania NSZZ "Solidarność" - pierwszej w krajach komunistycznych, niezależnej od władz, legalnej organizacji związkowej.