89-letni Piotr Dudek "Małolat" stanął dziś przed szansą wpisu do księgi rekordów Guinnessa dla najstarszego, aktywnego windsurfera. Przed południem na plaży Gdynia-Śródmieście odbył historyczne wejście do wody.

Warunkiem pobicia rekordu było pozostanie aktywnym windsurferem i spełnienie dodatkowego warunku - popłynąć na desce w trzech następujących po sobie miesiącach. "Małolat" udane wejścia odbył już w lutym oraz marcu, kwietniowe było ostatnim, koniecznym do pobicia rekordu Guinnessa.

Na plaży w Gdyni zgromadziła się grupa osób kibicujących panu Piotrowi, a także członkowie klubu morsowego, w którym "Małolat" także się udziela.

To jego pomysł na długowieczność. Bardzo mu kibicujemy. Tylko przykład brać można. On zawsze jest uśmiechnięty, pozytywnie nastawiony. Będziemy się chwalić, że go znamy - mówiła jedna z członkiń Stowarzyszenia Morsy Gdyńskie, która kibicowała "Małolatowi" na gdyńskiej plaży.

Uśmiechnięty Piotr Dudek wyszedł z wody tuż po udanej próbie bicia rekordu. Dokumentacja zostanie teraz wysłana do Biura Rekordów Księgi Guinnessa.  

Rano gimnastyka, od zawsze zdrowy tryb życia, codziennie wieczorem co najmniej dwa kilometry spaceru. Teraz przychodzi sezon letni, będę pływał na jeziorze, gdy tylko pogoda na to pozwoli - mówi  89-latek z Gdyni.

Piotr Dudek urodził się w Łęcznej w 1934 roku. Do Trójmiasta sprowadził się ze Szczecina, gdy statek, na którym pracował, został sprzedany mającym siedzibę w Gdyni Polskim Liniom Oceanicznym.

Na morze trafił, kiedy miał 19 lat. Dotarł m.in. do Indonezji, Chin czy Japonii. Od 2000 roku na stałe mieszka w Gdyni. Na desce pływa od 40 lat, a od 30 jest morsem. Był w gronie 16 założycieli Stowarzyszenia Morsy Gdyńskie im. Jana Bobczyka. Na brak zajęć nie narzeka.

Mam grono zaprzyjaźnionych surferów i tak sobie pływamy, cały sezon letni jestem na wodzie. Jestem dumny z tego, że nauczyłem pływać córkę i wnuczkę -  dodaje Dudek.