​Drży im głos, pocą się ręce, a sama myśl o kontakcie z innymi ludźmi, ciężko przeraża. Naukowcy z Pomorskiego Uniwersytetu Medycznego w Szczecinie chcą sprawdzić, jak skuteczna w terapii fobii społecznej będzie wirtualna rzeczywistość. Poszukują w tym celu chętnych do udziału w pionierskich, w skali kraju, badaniach.

Udział w badaniach mogą wziąć osoby zdrowe, u których występują objawy lęku społecznego, ale też tacy, którzy nie mają takich problemów. Najlepiej by były to osoby ze Szczecina lub okolic, bo właśnie w tym mieście będą odbywać się testy. Rekrutacja już ruszyła. Końca natomiast dobiegają prace nad aplikacją, która - w połączeniu z goglami wirtualnej rzeczywistości - ma szansę stać się cennym narzędziem terapeutycznym.

Nowoczesne technologie - takie jak rzeczywistość wirtualna - dają takie możliwości, których nie ma w tradycyjnych formach terapii. Zwłaszcza, gdy mamy do czynienia z lękiem społecznym. Możemy dzięki temu symulować realne sytuacje życiowe, umieszczać tam awatary, reprezentujące realnych ludzi i dzięki temu jesteśmy w stanie w kontrolowany sposób wywoływać natężenie lęku, a następnie dzięki technice desensytyzacji, czyli odwrażliwiana, możemy powtarzać takie ćwiczenia i stopniowo obniżać lęk - tłumaczy Ernest Tyburski z Zakładu Psychologii Zdrowia PUM.

Pionierskie badania

To będą pionierskie tego rodzaju badania w Polsce. Podobne badania prowadzone na zachodzie dały obiecujące wyniki. Wirtualna rzeczywistość wykorzystywana jest też na przykład w terapii lęku wysokości czy w leczeniu PTSD. Szczególnie przydatna jest właśnie w przypadku fobii społecznej, bo odwzorowanie na potrzeby pacjenta sytuacji, które musi on przepracować w ramach terapii wymagałoby zaangażowania wielu osób i jest trudne do wykonania. W wirtualnej rzeczywistości zapełnioną widownię, czy kolejkę w sklepie można po prostu zaprogramować. Prowadzone od kilkunastu lat badania pokazują, że ćwiczenia w wirtualnej rzeczywistości dają rezultaty zbliżone rezultaty do terapii tradycyjnej. Wszystko dlatego, że VR daje poczucie realności doświadczeń. 

Gdy zakładamy okulary rzeczywistości wirtualnej, widzimy w trójwymiarze to, co się dzieje wokół nas. Jest też poczucie zanurzenia czyli immersji - daje nam to wrażenie, że rzeczywiście jesteśmy w jakimś miejscu. Nawet mając świadomość, że jest to świat wymyślony, nieistniejący, to nasz mózg reaguje, jakbyśmy byli w takim miejscu - opowiada Ernest Tyburski.

Naukowcy z Pomorskiego Uniwersytetu Medycznego nawiązali współpracę ze szczecińską firmą produkującą aplikacje do wirtualnej rzeczywistości. Liczą na to, że pierwsza faza badań da pozytywne wyniki. Wtedy planują swój system przetestować na pacjentów korzystających z tradycyjnej psychoterapii przy leczeniu fobii społecznej. Liczą na to, że gogle VR wyposażone w ich pomysłu aplikację na wyposażeniu gabinetów psychiatrycznych i psychologicznych znajdą się w ciągu kilku lat.

Gratyfikacja finansowa dla uczestników badania

Osoby zakwalifikowane do udziału w badaniu mogą liczyć na gratyfikację finansową. W zależności od tego czy trafią do grupy trenującej z wykorzystaniem nowej aplikacji, czy też znajdą się w grupie kontrolnej, dostaną bony podarunkowe warte nawet 300 zł. Kwalifikacja do badania znajduje się TUTAJ.

Aplikacja do terapii lęku społecznego w rzeczywistości wirtualnej to projekt badawczy finansowany w ramach projektu "Inkubator Innowacyjności 4.0" ze środków Ministerstwa Edukacji i Nauki.