Ropuchy ruszyły na tradycyjną wędrówkę z lasu, gdzie zimowały do wody, gdzie będą się rozmnażać. Osoby, które chcą się wybrać nad jezioro Szmaragdowe w Szczecinie nie dojadą tam autem. Ulica Kopalniana została wyłączona z ruchu, by chronić pożyteczne płazy.

Wszyscy ci, którzy wybierają się nad jezioro Szmaragdowe, muszą liczyć się z pewnymi utrudnieniami. Parking przy ulicy Kopalnianej został zamknięty do odwołania. Nie można też jeździć tam samochodem. Nie zaparkujemy więc tuż przy jeziorze, ale dostępny jest parkingu znajdujący się tuż za wiaduktem.

Rozpoczęła się wielka migracja ropuch szarych. Można spotkać je nie tylko na poboczach, ale i na samej jezdni. Ropucha szara to gatunek chroniony. 

Bardzo prosimy o to, by nie wjeżdżać samochodem za znak zakazu ruchu. Ropuchy, mimo że są kilka razy dziennie łapane i przenoszone do jeziora, mogą zginąć pod kołami auta - przypomina Andrzej Kus z Zakładu Usług Komunalnych w Szczecinie. 

By zminimalizować ryzyko wchodzenia ropuch na jezdnię, przy drodze rozstawione zostały siatki zabezpieczające. Działa też "żabi patrol", który zbiera wędrujące płazy, przenosi je do jeziora i tam wypuszcza.

Ropuchy są bardzo pożyteczne. Zjadają olbrzymie ilości owadów i ślimaków,  potrafią też upolować mysz. U ropuch szarych występuje dymorfizm płciowy, samice są znacznie większe od samców i to one na swoich grzbietach niosą swoich wybranków do zbiornika wodnego, gdzie składają jaja.

Ropuch lepiej nie dotykać, ich skóra pokryta jest brodawkami i gruczołami jadowymi, jad ropuch może powodować uczulenie.