Policja szuka potencjalnych poszkodowanych przez internetowego patostreamera o pseudonimie Kawiaq. Zgłoszenie o co najmniej kilku prowokowanych przez niego incydentach otrzymali na początku tygodnia funkcjonariusze z Centralnego Biura ds. Zwalczania Cyberprzestępczości.

Śledczy ustalają przede wszystkim, gdzie przebywa obecnie młody mężczyzna i jego kolega. Obaj w miniony weekend transmitowali w internecie swoje libacje.

W wynajmowanym mieszkaniu, a potem pokoju hotelowym najpierw upijali młode kobiety - najprawdopodobniej nieletnie. Później zmuszali je do kompromitujących zachowań. Kiedy jedna z nich wdała się w szarpaninę z patostreamerem, ten uderzył ją kilkukrotnie szklaną butelką, powodując obrażenia twarzy.

Transmisję na żywo tych incydentów oglądali internauci, wpłacając w tym czasie na konto mężczyzn pieniądze.

Po tym, gdy sprawę zgłoszono na policję, patostreamerzy wyjechali za granicę. Obaj są ze Śląska. Sprawą ich poszukiwania i próbą dotarcia do poszkodowanych zajmują się więc tamtejsi policjanci. Jak usłyszał dziennikarz RMF FM, gdy funkcjonariusze zbiorą materiał dowodowy, przekażą go prokuraturze. Śledczy będą następnie podejmować decyzje, co do ewentualnego zatrzymania tzw. patoyoutuberów.

 

 

Opracowanie: