Ponad 50 razy interweniowali strażacy w nocy z soboty na niedzielę w rejonie Bielska-Białej i na Śląsku Cieszyńskim przy szkodach wyrządzonych przez wiatr. Synoptycy z IMGW prognozowali, że w porywach przekroczy 75 km na godzinę.

Najwięcej interwencji podjęli bielscy strażacy. W ciągu nocy było ich około 40, głównie w rejonie Jasienicy i Międzyrzecza. Dyżurny oficer z komendy miejskiej w Bielsku-Białej podał, że strażacy interweniowali przy złamanych konarach drzew i zebraniu niezabezpieczonych blach, które siła wiatru przeniosła na drogę. Mieliśmy też cztery zgłoszenia o naderwaniu poszycia dachu - dodał.

Na Śląsku Cieszyńskim strażacy interweniowali około 15 razy, głównie przy połamanych drzewach i zerwanych liniach energetycznych.

Spółka Tauron, która dostarcza energię, podała na swojej stronie, że w rejonie Bielska-Białej i Cieszynie nocą doszło do kilku awarii, m.in. na obrzeżach północnej części Bielska-Białej oraz w okolicach Buczkowic, Międzyrzecza, Ustronia, Cieszyna i Goleszowa. Energetycy zapowiadają, że uporają się z nimi do południa w niedzielę.

Nadal obowiązuje ostrzeżenie synoptyków z IMGW. Prognozują, że do godziny 20 w powiecie żywieckim wiatr południowy i południowo-zachodni będzie wiał ze średnią prędkością od 30 do 40 km na godz. W porywach może osiągnąć do 85 km na godz.