W Nadleśnictwie Sieraków trwają zimowe porządki. Na początku grudnia wyremontowano trzy sztuczne gniazda dla rybołowów i jedno puchacza. Natomiast w listopadzie na obszarze wydm śródlądowych i suchych wrzosowisk oczyszczano teren z nalotu drzew i krzewów. Działania te realizowane są w ramach ochrony gatunków i siedlisk na obszarach Natura 200".

Jak mówi Paweł Mizera z Nadleśnictwa Sieraków, remont gniazd został zrealizowany zgodnie z planem zadań ochronnych dla obszaru Natura 2000 Puszcza Notecka i projektem pn. "Kompleksowy projekt ochrony gatunków i siedlisk przyrodniczych na obszarach zarządzanych przez PGL Lasy Państwowe". 

Usuwanie nalotów drzew i krzewów pod liniami energetycznymi ma na celu zachowanie siedlisk wydmowych i wrzosowisk, które w tych miejscach znajdują dogodne warunki do rozwoju i zwiększania swojej powierzchni. To nie koniec działań czynnej ochrony na ten rok. O ich efektach poinformujemy wkrótce - mówi Paweł Mizera z Nadleśnictwa Sieraków. 

Na terenie Nadleśnictwa znajdują się gniazda kani czarnych i rudych, bielików, bocianów czarnych oraz puchaczy. Są to jedyne potwierdzone stanowiska występowania tej sowy na terenie lasów poznańskiej dyrekcji. 

Budowanie platform, będących formą sztucznego gniazda ma zachęcić rzadkie w naszym regionie ptaki do osiedlania się. Do tej pory zamontowano 4 tego typu konstrukcje dla rybołowa i 3 puchacza. Projekt ochronny trwa od 2017 roku i do tej pory Nadleśnictwo wydało nań około 15,1 tys. złotych. 

Rybołów jest w naszym kraju gatunkiem bardzo nielicznym

Jego populacja w naszym kraju nie przekracza 30 par. Głównym pożywieniem tych ptaków, jak sama nazwa wskazuje są ryby. Gniazda budują w sąsiedztwie jezior i innych zbiorników wodnych na najwyższych drzewach górujących nad otoczeniem. Najchętniej wybierają stare, ponad 150-letnie sosny, a także słupy. Dlatego leśnicy we współpracy z ornitologami przemierzają lasy w poszukiwaniu dogodnych miejsc na gniazda dla tych ptaków. Następnie arboryści wspinają się na ich wierzchołki i montują drewniane platformy. Poważnym zagrożeniem dla rybołowa jest nadmiernie intensywna gospodarka rybacka. 

Puchacz to największa europejska sowa

W Polsce jego liczebność szacuje się na poziomie 250-280 par. Preferuje tereny o zróżnicowanej rzeźbie i krajobrazie, z dużym udziałem lasów, bagien, torfowisk, wód i innych powierzchni otwartych. Żywi się przeważnie ptactwem wodnym: kaczkami, łyskami itp. Sam gniazda nie buduje, wykorzystuje jedynie stare gniazda dużych ptaków drapieżnych (np. bielika) i bociana czarnego. Może gnieździć się także na ziemi, w wykrotach, na kępach w olsie i innych tego typu kryjówkach. Jednak lęgi naziemne puchacza są bardzo narażone na ataki drapieżników. Dlatego tak bardzo ważnym zadaniem jest budowa dla niego sztucznych nadrzewnych miejsc lęgowych - tzw. platform, które chętnie zajmuje. Puchacz jest szczególnie wrażliwy na płoszenie i niepokojenie w okresie lęgowym, dlatego jego stanowiska są objęte ochroną strefową. 

Zgodnie z Ustawą o ochronie przyrody z 2004 r. wokół gniazd chronionych ptaków zakładane są strefy ochronne, które w zależności od gatunku mają różny zasięg. W strefie całorocznej zabronione jest przebywanie osób, z wyjątkiem właściciela nieruchomości i osób sprawujących nadzór. Nie wolno w niej również wycinać drzew i krzewów oraz zmieniać stosunków wodnych. Dotyczy to również leśników. W strefie ochrony okresowej taka działalność jest możliwa jedynie w ograniczonym zakresie poza sezonem lęgowym.