Do portu we Fromborku na Zalewie Wiślanym przypłynął kompletnie pijany sternik. Alkomat pokazał, że 51-latek miał 2,5 promila alkoholu. Grozi mu za to utrata uprawnień do kierowania pojazdami mechanicznymi. Mężczyzna może też trafić do więzienia na dwa lata.

Kontrola policjantów z ruchu drogowego nie była przypadkowa. Funkcjonariusze mieli  wcześniej telefon z informacją, że do portu we Fromborku przybił jacht, którym kierował nietrzeźwy sternik. Informacja potwierdziła się. 51-letni mieszkaniec Fromborka miał 2,5 promila alkoholu w organizmie. Teraz może mu grozić kara do 2 lat pozbawienia wolności, a także utrata wszelkich uprawnień do kierowania pojazdami mechanicznymi.

Przebywając na danym obszarze wodnym musimy pamiętać o tym, że jego zarządca oczekuje od nas postępowania zgodnego z regulaminem. Jeśli nasze zachowanie wyraźnie wskazuje, że jesteśmy pod wpływem alkoholu lub środka odurzającego, nie powinno nas zdziwić, jeśli  nie zostaniemy wpuszczeni na teren albo zostaniemy poproszeni o jego opuszczenie. Jeżeli nie zastosujemy się do polecenia, to będzie to równoznaczne z popełnieniem wykroczenia sankcjonowanego karą grzywny - mówi Jakub Sawicki z zespołu prasowego KMP w Elblągu. 

Kara grzywny zostanie również nałożona na tego, kto będąc w stanie po użyciu alkoholu, nietrzeźwości lub pod wpływem środka odurzającego, prowadzi w ruchu lądowym statek lub inny obiekt pływający, niebędący pojazdem mechanicznym. 

Wszystkie te kwestie reguluje Ustawa z dnia 28 sierpnia 2011 r. o bezpieczeństwie osób przebywających na obszarach wodnych.