Radni Olsztyna przyjęli budżet miasta na 2023 rok. Najwyższe wydatki zaplanowano na oświatę i opiekę wychowawczą (blisko 640 mln zł), z kolei około 600 mln zł przewidziano na transport i łączność.

Za przyjęciem budżetu Olsztyna na 2023 rok głosowało 17 radnych, 1 się wstrzymał, a 7 było przeciw (PiS).

"Budżet, który na lata zmieni Olsztyn"

Dochody miasta zaplanowano na poziomie 1,7 mld zł (wzrost o 20,5 proc. w porównaniu z rokiem bieżącym), a wydatki mają wynieść prawie 2 mld zł (wzrost o 26,3 proc. w porównaniu z obecnym rokiem). Najwyższe wydatki zaplanowano na oświatę i opiekę wychowawczą (blisko 640 mln zł), zaś 600 mln zł pochłonie transport i łączność - tak wysokie wydatki wiążą się z zakończeniem inwestycji budowy linii tramwajowej. Najmniej, 22 mln zł, zaplanowano na kulturę, zaś na bezpieczeństwo publiczne - 34 mln zł.

To budżet, który na lata zmieni Olsztyn, te inwestycje są dla przyszłych pokoleń - mówił w dyskusji budżetowej były prezydent Czesław Jerzy Małkowski. Radni klubu prezydenta Grzymowicza i koalicyjnej PO podkreślali, że mimo kryzysu, jest to budżet śmiałych, ważnych dla miasta inwestycji - w nadchodzącym roku oprócz zakończenia inwestycji tramwajowej ma się skończyć też gruntowy remont i rozbudowa zaplecza sportowego hali Urania.

Dyskusja o in vitro

Dyskusję nad budżetem miasta na 2023 rok zdominowała jednak kwestia in vitro. Radna PiS Edyta Markowicz na początku dyskusji budżetowej złożyła projekt poprawki zakładający, że Olsztyn - oprócz finansowania in vitro - będzie finansował także naprotechnologię. Radna chciała, by zarezerwowaną na in vitro kwotę 200 tys. zł podzielić na pół - tak, by w równej części wspomagać finansowanie in vitro i naprotechnologię.

Radni PiS argumentowali, że finansowanie tylko jednej metody wspomagania bezdzietności to "dzielenie ludzi, ponieważ in vitro z powodów światopoglądowych nie dla wszystkich par jest do przyjęcia". Szef klubu radnych PiS Radosław Nojman gratulował prezydentowi planowanych inwestycji, ale przyznał, że z powodu "dzielenia ludzi" jego klub zagłosuje przeciwko budżetowi.

Oprócz dyskusji o in vitro radni zarzucali ratuszowi także brak finansowania olsztyńskiego klubu piłkarskiego Stomil. Radny niezależny Mirosław Arczak odczytał pismo od prezesa Stomilu, który apelował o wsparcie klubu. Arczak w głosowaniu nad budżetem wstrzymał się.

Przyszłoroczny budżet nie zakłada podwyżek dla pracowników jednostek samorządu, mniej pieniędzy jest m.in. na sprzątanie miasta i miejską zieleń.