​Sąd Okręgowy w Olsztynie skazał na dożywocie Dawida T., który w czerwcu 2020 r. pobił i utopił w stawie znajomego. T. przemocą chciał zmusić swoją ofiarę do zrzeczenia się długu, który miał wobec zabitego mężczyzny. Skazany groził śmiercią także świadkowi zdarzenia.

O skazaniu Dawida T. poinformował we wtorek rzecznik prasowy Sądu Okręgowego w Olsztynie sędzia Adam Barczak. Sędzia dodał, że oprócz dożywocia sąd zdecydował o skierowaniu nieprawomocnie skazanego Dawida T. na terapię.

Dawid T. znał swoją ofiarę, Bronisława D. Kilka miesięcy przed zabójstwem Dawid T. pobił Bronisława D. w jego własnym mieszkaniu, za co - zgodnie z prawomocnym wyrokiem sądu - miał zapłacić mu 2,5 tys. zł zadośćuczynienia. Dawid T. pieniędzy tych nie zapłacił, ale chciał od ofiary wymusić pisemne oświadczenie o uregulowaniu należności.

Według ustaleń prokuratora, z którymi we wtorek zgodził się sąd, feralnego dnia Dawid T. w towarzystwie Piotra S. pojechał samochodem osobowym do miejscowości Myśliki, gdzie mieszkał Bronisław D. Po przybyciu na miejsce i zobaczeniu, że Bronisław D. znajduje się pod wpływem alkoholu, próbował uzyskać od niego pisemne oświadczenie, że uregulował wobec niego dług. Aby Bronisław D. podpisał oświadczenie, Dawid T. najpierw go bił, a potem skrępował mu ręce i zamknął w bagażniku samochodu. Potem woził ofiarę w bagażniku, a przez pewien czas także ciągnął na lince holowniczej przymocowanej do szyi pokrzywdzonego.

Na drodze w pobliżu miejscowości Wojny i Myśliki Dawid T. zatrzymał auto i zaprowadził Bronisława D. do stawu znajdującego się na polu kukurydzy. Wepchnął go do wody. Zdaniem prokuratora oskarżony miał kilkukrotnie przytrzymywać pokrzywdzonemu głowę w wodzie, a następnie pozostawić nieprzytomnego pływającego głową w dół i nie dopuścić do udzielenia pomocy pokrzywdzonemu przez świadka Piotra S. Przy czym temu ostatniemu T. miał także grozić śmiercią, jeśli opowie komuś o tym, co się wydarzyło.

Proces w tej sprawie rozpoczął się przed olsztyńskim Sądem Okręgowym 5 maja 2021 r. Dawid T. w pierwszym dniu procesu nie przyznał się do żadnego z czynów, nie złożył też wyjaśnień.

"Sąd Okręgowy w Olsztynie podając motywy wyroku podkreślił, że zgromadzony w tej sprawie materiał dowodowy prowadzi do jednoznacznego wniosku, że oskarżony dopuścił się popełnienia zarzuconych mu czynów. Przy czym do najważniejszych dowodów w tej sprawie sąd zaliczył m.in. zeznania naocznego świadka Piotra S." - przekazał we wtorek sędzia Barczak. Dodał, że "kara (...) jest niezwykle surowa, ale też i adekwatna do nadzwyczaj wysokiego stopnia społecznej szkodliwości czynu oraz stopnia winy oskarżonego".

"Sąd zwrócił uwagę na wyjątkowo obciążającą oskarżonego motywację, który po uprzednim pobiciu pokrzywdzonego i nieudanej próbie wymuszenia od niego oświadczenia o otrzymaniu kwoty 2,5 tys. zł, postanowił pozbawić pokrzywdzonego wolności, a następnie w brutalny sposób dokonał jego zabójstwa. Ponadto sąd wskazał, że oskarżony nie wyraził żadnej skruchy, ani żalu za to, co zrobił - wręcz przeciwnie, na sali sądowej prezentował obojętność" - podał rzecznik sądu.

Wyrok nie jest prawomocny.