Skandal w szkole podstawowej w podlubelskim Miłocinie. Kuratorium potwierdza przypadki molestowania seksualnego uczennic przez nauczyciela prowadzącego lekcje religii, informatyki i techniki.

Do zdarzeń miało dochodzić na lekcjach, zwłaszcza informatyki, na których łatwiej było nauczycielowi mieć bliższy kontakt z dziećmi. Za bardzo do nich podchodził. Dotykał tam, gdzie nie potrzeba. Jednym słowem obmacywał. Dzieci poczuły się z tym źle - mówi matka jednej z uczennic. 

Rodzice mówią, że dziewczynki zgłaszały problem dyrektorce szkoły, ale ta, jak twierdzą, nie zareagowała właściwie. Nic nie zrobiła, nie wysłuchała dzieci. Jeszcze im wmawiała, że naoglądały się internetu, że prowokują pana - relacjonuje jeden z rodziców.

Sprawą zajęło się kuratorium

Sprawa została zgłoszona do kuratorium, które na dzisiejszej konferencji prasowej przekazało swoje ustalenia w tej sprawie.

Potwierdzają się niestety te informacje, które były zawarte we wniosku - mówi Tomasz Szabłowski. Dochodziło do niewłaściwego zachowania nauczyciela wobec dzieci - dodaje kurator i mówi, że pedagog potwierdził swoje zachowania. Przyznał się.

Chodziło o naruszanie strefy osobistej, o dotykanie takich stref, których nie powinien dotykać - mówi wojewoda Krzysztof Komorski.

Ile to trwało, to trudno powiedzieć, bo jeszcze nie wszyscy mówią - stwierdza kurator oświaty. I dodaje: Dostajemy coraz więcej nowych sygnałów i coraz więcej osób jakby potwierdza niewłaściwe zachowanie nauczyciela.

Ja wiem o czterech osobach z zeszłego roku z jesieni i o dwóch osobach z 2022 r. - informuje wojewoda. Według niego niepokojące sygnały pojawiły się już dwa lata temu. 

Nauczyciel religii, informatyki i techniki pracował w szkole w Miłocinie około 8 lat. Odszedł z niej w styczniu za porozumieniem stron. Kurator oświaty zapowiada postępowanie dyscyplinarne, które ma uniemożliwić mężczyźnie pracę w innych szkołach. 

Teoretycznie ten człowiek mógłby pracować teraz w jakiejś placówce oświatowej - przyznaje Komorski. Ani on, ani kuratorium nie wiedzą, czy mężczyzna nie uczy w innej placówce.

Dyrektorka też winna

Szkoła w Miłocinie podlega władzom gminy Wojciechów. Wojewoda i kuratorium oczekują od wójta, żeby zawiesił dyrektorkę. Bez tego ma ona prawo uczestniczyć w prowadzonych przez kuratorium z nauczycielami i uczniami placówki.

Powinna być bezwzględnie zawieszona w pełnieniu obowiązków do czasu wyjaśnienia tej sprawy - stwierdza wojewoda Komorski.

Wójt podjął decyzję, że tego nie zrobi - informuje kurator Szabłowski. Potwierdza jednak, że wójt nie jest zobowiązany do zawieszenia dyrektorki, dopóki nie toczy się przeciwko niej postępowanie dyscyplinarne, na razie trwa postępowanie wyjaśniające. To kilka miesięcy może potrwać.

Kuratorium, podobnie jak rodzice, zarzuca dyrektorce szkoły głównie to, że nie odsunęła nauczyciela od pracy z dziećmi. 

Dostała sygnał w październiku i największy problem jest z tym, że nic z tym nie zrobiła, że nie zareagowała odpowiednio już w październiku - ocenia Szabłowski. Według niego, wskutek nieodpowiedniej reakcji szkoły, doszło do kolejnych niewłaściwych zachowań nauczyciela.

Wojewoda zapowiada złożenie wniosku do Państwowej Inspekcji Pracy o to, by skontrolowała szkołę. Tłumaczy, że ma to związek z podejrzeniem szeregu innych nieprawidłowości w placówce. 

Mówimy o podejrzeniu niszczenia dokumentacji, naruszaniu zasad RODO, dopuszczaniu się mobbingu, dopuszczaniu osób postronnych i trzecich do danych wrażliwych na terenie placówki i poza godzinami jej funkcjonowania - wylicza Komorski.

Dyrektorka szkoły poprzez sekretariat przekazała nam, że nie będzie udzielać żadnych informacji.

Wsparcie psychologiczne

Pokrzywdzonym dzieciom ma być zapewnione dodatkowe wsparcie psychologiczne. Nawiązaliśmy już kontakt z organizacją pozarządową, która zajmuje się wsparciem dla takich osób - mówi wojewoda. Informuje też, że kuratorium uruchomi telefon zaufania do zgłaszania podobnych przypadków.

W sprawie szkoły w Miłocinie toczy się śledztwo dotyczące czynności seksualnych z udziałem osób poniżej 15. roku życia. Przesłuchiwani są uczniowie - potwierdza Agnieszka Kępka, rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Lublinie.

Jeszcze dzisiaj w sprawie sytuacji w szkole w Miłocinie ma się zebrać na specjalnym posiedzeniu Rada Gminy Wojciechów.