Jedna osoba została zatrzymana po wczorajszej katastrofie budowlanej w Wieliczce. Na ulicę Dembowskiego przewrócił się żuraw budowlany. Zginęła jedna osoba, trzy zostały ranne. Ludzie uciekali w popłochu. Policja opublikowała film, na którym widać, jak dźwig upada, omal nie uderzając kobiety i dziecka w wózku.

Prokuratura Rejonowa w Wieliczce prowadzi śledztwo pod kątem katastrofy budowlanej ze skutkiem śmiertelnym. Osoba, którą zatrzymano, dziś ma zostać przesłuchana.

Śledczy badają m.in. to, czy żuraw był odpowiednio zabezpieczony i miał wszystkie wymagane pozwolenia i atesty. Wiadomo, że w momencie, kiedy doszło do wypadku, wiał silny wiatr. Według IMiGW w porywach osiągał on prędkość 65 km/h. Przy wartości 70 km/h meteorolodzy wydają ostrzeżenia, a operatorzy urządzeń muszą się do nich zastosować.

Na nagraniu, które opublikowała policja, widać, jak kobieta, która sekundy przed upadkiem dźwigu szła z dzieckiem w wózku ulicą Dembowskiego, cudem uszła z życiem.     

Dźwig spadł na kontenery socjalno-pracownicze oraz na samochód osobowy. Uderzył też o znajdujący się w pobliżu budynek weterynarii. Przewrócona, metalowa konstrukcja zablokowała ul. Dembowskiego.

W wypadku zginął 51-letni operator dźwigu. Poszkodowane zostały też trzy inne osoby, które przebywały w kontenerach socjalnych.