Pijaną 35-latkę, która przyszła do przedszkola, by odebrać 5-letniego syna, zatrzymali oświęcimscy policjanci. Kobieta miała pod swoją opieką także 10-letnią córkę - zakomunikowała rzecznik oświęcimskiej policji asp. szt. Małgorzata Jurecka.

Kobieta w środę po południu przyszła do przedszkola po 5-letniego syna. Jedna z opiekunek - gdy wyczuła od niej woń alkoholu - odmówiła wydania dziecka. Zadzwoniła pod numer 112. Na miejsce przyjechali policjanci. Badanie stanu trzeźwości 35-latki wykazało 2,7 promila alkoholu - podała w piątek Małgorzata Jurecka.

Okazało się, że nietrzeźwa kobieta przyszła do przedszkola mając pod opieką również 10-letnią córkę.

Matka została zatrzymana. Dzieci trafiły pod opiekę rodziny - powiedziała Jurecka.

Rzecznik oświęcimskiej policji wskazała, że wobec kobiety wszczęte zostało postępowanie w związku z podejrzeniem narażenia dzieci na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty zdrowia bądź życia. Wszystkie materiały trafią do wydziału rodzinnego i nieletnich sądu w Oświęcimiu. Odrębny wniosek zostanie skierowany do Miejskiej Komisji Rozwiązywania Problemów Alkoholowych.

Policja apeluje o niebagatelizowanie takich przypadków

Małgorzata Jurecka zaapelowała o reakcję na przypadki przemocy lub zaniedbania wobec dzieci, seniorów oraz niepełnosprawnych. Należy skontaktować się z pracownikiem socjalnym, nauczycielem, pedagogiem, kuratorem sądowym oraz dzielnicowym. W pilnych przypadkach, gdy zagrożone może być życie lub zdrowie, należy interweniować dzwoniąc pod numer alarmowy 112 - podała.