Egipski rząd - zaprzysiężony, gdy u władzy wciąż był prezydent Hosni Mubarak - nie zamierza podawać się do dymisji. Jak oświadczył jego rzecznik, gabinet będzie nadzorować transformację polityczną w nadchodzących miesiącach.

Rząd pozostanie w obecnym kształcie, dopóki proces transformacji nie zostanie zakończony za kilka miesięcy. Wtedy w oparciu o demokratyczne zasady powstanie nowy rząd - zapowiedział rzecznik, zaznaczając jednak, że w tym czasie niektórzy ministrowie mogą zostać zmienieni. Głównym zadaniem rządu jest przywrócenie bezpieczeństwa i porządku oraz działania gospodarki i zajęcie się sprawami życia codziennego - dodał.

Demonstranci, którzy po 18 dniach protestów zmusili w piątek Hosniego Mubaraka do ustąpienia, domagają się, by armia, która przejęła władzę, przedstawiła jasny harmonogram okresu przejściowego. Musimy mieć jasność ze strony wojska co do ram czasowych i te wypowiedzi rządu tylko prowokują ludzi i stawiają go w opozycji do armii. Staramy się wszystko uspokoić, ale oni wciąż nas prowokują - ogłosił Abdullah Helmy, jeden z przywódców nowo powstałej Rewolucyjnej Unii Młodych.

Egipska armia obiecała wczoraj, że pokojowo przekaże władzę cywilnemu rządowi wybranemu w demokratycznych wyborach. Oświadczyła też, że szanuje żądania demonstrantów, ale wezwała ich, by wrócili do domów i normalnego życia.