Lider opozycji kontra premier; Wiktor Janukowycz kontra Julia Tymoszenko w drugiej turze wyborów prezydenckich na Ukrainie. Tyle na pewno wiadomo po wczorajszym głosowaniu u naszych sąsiadów. Więcej o samym głosowaniu mamy się dowiedzieć po południu, gdy poznamy pierwszy, nieoficjalny jeszcze raport międzynarodowych obserwatorów. Jednym z głównych wniosków – jak już wiadomo – będzie, że nie zarejestrowano fałszerstw.

Jak podkreśla szef misji obserwacyjnej Parlamentu Europejskiego Paweł Kowal, już teraz można mówić o tym, że jakimkolwiek wynikiem zakończą się te wybory, ocena obserwatorów będzie raczej jedna, a mianowicie, że były uczciwe.

Kowal nie demonizuje również wysokiego wyniku Janukowycza. Jego zdaniem to zwycięstwo pokazuje, że Ukraińcy poczynili postęp w demokracji.

Po przeliczeniu głosów z 73,85 proc. lokali wyborczych na Ukrainie lider Partii Regionów Wiktor Janukowycz ma 11,25 punktów procentowych przewagi nad obecną premier Julią Tymoszenko. Dostał on 35,91 proc. głosów, a Tymoszenko - 24,66 proc. - poinformowała dziś Centralna Komisja Wyborcza.

Trzecie miejsce zajmuje były prezes Narodowego Banku Ukrainy Serhij Tihipko - 13,05 proc. głosów, a czwarte - były przewodniczący parlamentu Arsenij Jaceniuk (6,97 proc.). Piąty jest obecny prezydent Wiktor Juszczenko, który zgromadził 5,25 proc. głosów.

Według CKW frekwencja wyniosła 66,72 proc.

Wcześniej w poniedziałek CKW podała wyniki po przeliczeniu ponad połowy głosów oddanych w niedzielnych wyborach prezydenckich. Według tych danych Janukowycz zebrał 36,86 proc. głosów, a Tymoszenko - 24,31. Lider Partii Regionów miał więc ponad 12 punktów procentowych przewagi nad obecną premier.

Wyniki pozostałych kandydatów zmieniły się nieznacznie. Prezydent Juszczenko po przeliczeniu połowy głosów uzyskiwał 4,87 proc. głosów.

W związku z tym, że żaden z kandydatów nie otrzymał ponad 50-procentowego poparcia, 7 lutego dojdzie do drugiej tury wyborów.