Kwarantanna była „głupim pomysłem”, a najlepszą obroną przed koronawirusem jest zdobycie zbiorowej odporności – mówił w Gorzowie Wielkopolskim kandydat na prezydenta Paweł Tanajno. Przekonywał, że jako bezpartyjny kandydat nie jest bez szans w zbliżających się wyborach.

Zdaniem Tanajno Polska jest teraz centrum epidemii, a to może skutkować tym, że w Europie granice będą otwarte, ale nie dla Polaków.

Według niego kwarantanna i zamknięcie granic stworzyły "gigantyczne zagrożenie" dla ściany zachodniej naszego kraju, gdzie wielu ludzi żyje z handlu z Niemcami, a w krajach, gdzie była przeprowadzana w sposób bardziej "liberalny, przemyślany, selektywny" epidemia się kończy.

To pokazuje, jak głupie jest takie myślenie i puszenie się swoimi pomysłami socjalistycznej władzy PiS-u, która de-facto zamiast pracować w ramach Unii Europejskiej w podobnym cyklu jak inne rządy, chwaliła się przez miesiąc, że u nas są najlepsze wskaźniki, a teraz możemy zostać wykluczeni przez ich głupią politykę -
powiedział Tanajno.Ta cała polityczna nagonka na zagrożenie życia i kraju, i bezpieczeństwa okazała się wielką lipą, okazała się wielką polityczną ściemą, bo nawet ta rosnąca liczba zarażeń w tej chwili w stosunku do liczby mieszkańców całej Polski jest znikoma i wielu Polaków czuje się zwyczajnie nabitych w butelkę - mówił.

Wskazał, że dalej, mimo że żyjemy już normalnie, rządzący cały czas "chcą wykorzystać tą sprytną ustawę, która pozwala odbierać nam w każdej chwili prawa, która pozwala nam ograniczać wszelkie swobody obywatelskie". Dlatego ja jako prezydent obiecuję i zapewniam (...) skończę z tą kwarantanną - zaznaczył. Nie można dać politykom dalej pożywki do tego, żeby nas niszczyli i budowali tą epidemię strachu - powiedział.

Mówił, że Polacy powinni uwierzyć, że są w stanie wybrać bezpartyjnego kandydata. Wskazywał, że niedawno sondaże dawały byłej kandydatce KO Małgorzacie Kidawie-Błońskiej 2 proc. poparcia. Skończyły się czasy żelaznych elektoratów. Wyborcy PiS-u też już zrozumieli, że ta partia nie zajmuje się niczym innym, jak tylko żerowaniem na ludziach pracy. Jest moment zmiany. Polacy uwierzcie, nie dajcie się oszukać sondażom. Każdy wynik w tych wyborach jest otwarty. Zagłosujcie na bezpartyjnego kandydata na prezydenta - Pawła Tanajno - apelował.

Mówił, że Lubuskie i Dolnośląskie to mekka bezpartyjnych samorządowców, a on jest takim kandydatem. Jestem bezpartyjnym kandydatem na prezydenta i chcemy dzisiaj tutaj mówić, że właśnie możemy odzyskać Polskę, jako obywatele, którzy mają dość tego zgniłego układu PO-PiS-owego. Mamy dość tego partyjnego grzyba, którego się nie da zamalować podczas kolejnych wyborów. Trzeba go po prostu wyplewić - podkreślił.

Przekonywał, że bezpartyjni prezydenci miast lepiej niż partyjni pomagają przedsiębiorcom w dobie kryzysu. Jako przykład podał prezydenta Gorzowa i program wsparcia przedsiębiorców pn. "Gorzowska Dycha".

A co się dzieje w Warszawie? W Warszawie mamy najwyższy wskaźnik nieobsłużonych wniosków przedsiębiorców. To jest różnica między Polska bezpartyjną i Polską zarządzaną przez partyjny aparat gamoni, leni i nieudaczników, którzy przez całe życie prowadzą tylko karierę partyjną i nie wiedzą jak się zarządza państwem -
powiedział Tanajno.

W piątek kandydat na prezydenta przyjechał swoim wyborczym autokarem do woj. lubuskiego. Przed południem był w Kostrzynie nad Odrą, gdzie spotkał się z handlowcami z tamtejszego przygranicznego bazaru. Potem przyjechał do Gorzowa.