"Właśnie otrzymałem zaproszenie na bezpośrednią debatę z Andrzejem Dudą przed II turą wyborów prezydenckich. (…) Stawiam sprawę jasno: chciałem debaty, chcę debaty, będę na debacie!" - ogłosił na Twitterze prezydencki kandydat Koalicji Obywatelskiej Rafał Trzaskowski. Debatę kandydatów chcą zorganizować 2 lipca TVN, TVN24, Onet i WP. Prezydent Andrzej Duda na zaproszenie na razie nie odpowiedział.

Wybory prezydenckie 2020. Poniedziałek po I turze głosowania w relacji na żywo: zobacz!

W pierwszej turze wyborów prezydenckich 2020 żaden z 11 kandydatów nie uzyskał ponad połowy ważnie oddanych głosów, a to oznacza, że do rozstrzygnięcia prezydenckiego wyścigu konieczna będzie II tura głosowania.

12 lipca zmierzą się w niej wspierany przez Prawo i Sprawiedliwość urzędujący prezydent RP Andrzej Duda, który w pierwszej wyborczej rundzie uzyskał ponad 43 procent głosów, i kandydat Koalicji Obywatelskiej, prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski, którego w pierwszej turze głosowania poparło nieco ponad 30 procent Polaków.

W powyborczy poniedziałek Rafał Trzaskowski poinformował na swoim profilu na Twitterze, że otrzymał zaproszenie do debaty z Andrzejem Dudą przed wyborczą dogrywką.

"Właśnie otrzymałem zaproszenie na bezpośrednią debatę z Andrzejem Dudą przed II turą wyborów prezydenckich. Miałaby się odbyć w czwartek, 2 lipca, a zorganizować chcą ją wspólnie TVN, TVN24, Onet i WP. Ja stawiam sprawę jasno - chciałem debaty, chcę debaty, będę na debacie!" - napisał kandydat Koalicji.

Jak podaje Onet, debata planowana jest na czwartek, 2 lipca, o godzinie 19:25, a poprowadzić ją mieliby: Monika Olejnik (TVN24), Grzegorz Kajdanowicz (TVN/TVN24), Marek Kacprzak (Wirtualna Polska ) i Andrzej Stankiewicz (Onet).

"Debata odbędzie się wedle precyzyjnie ustalonych zasad. O kolejności odpowiedzi na pytania, zabierania głosu w podsumowaniu czy też miejscu w studiu decydować będzie losowanie. Formuła debaty przewiduje pytania dziennikarzy, riposty, wzajemne pytania, pytania od widzów oraz wolne oświadczenia kandydatów" - zaznacza portal.

Zaproszenia do debaty wysłane zostały do sztabów obu kandydatów.

Chęć udziału w dyskusji Rafał Trzaskowski potwierdził publicznie właśnie za pośrednictwem Twittera. Ze strony Andrzeja Dudy czy jego sztabu oficjalna odpowiedź dotąd nie nadeszła.

Rzecznik sztabu Andrzeja Dudy: "Akurat w czwartek mamy duże spotkanie z mieszkańcami", ale "czekamy na Rafała Trzaskowskiego" na debacie w TVP

Rzecznik sztabu wyborczego prezydenta Adam Bielan odniósł się natomiast do sprawy na antenie TVN24.

"Pan prezydent jest pierwszym polskim prezydentem, który już dwukrotnie brał udział w debacie przed pierwszą turą, dotąd żaden z jego poprzedników nie zjawił się na takich debatach. Pamiętamy sytuację pięć lat temu, kiedy Bronisław Komorowski odmówił. Pan prezydent wziął udział w debacie zarówno 6 maja, jak i kilka dni przed pierwszą turą (mowa o debacie zorganizowanej 17 czerwca przez TVP, o której piszemy niżej - przyp. RMF). Jest gotowy również spotkać się na debacie" - zapewnił Bielan, dorzucając jednak natychmiast, że "akurat w czwartek mamy duże spotkanie z mieszkańcami w województwie lubuskim".

Poinformował również, że w drodze do studia widział zaproszenie od TVP na debatę, która miałaby odbyć się w poniedziałek 6 lipca.

Dopytywany jednak, czy Andrzej Duda zjawi się 2 lipca na debacie TVN, TVN24, Onetu i WP, Adam Bielan powtórzył: "W czwartek jesteśmy w województwie lubuskim, mamy duże spotkanie z mieszkańcami. W poniedziałek (6 lipca) będziemy na debacie w telewizji publicznej w Końskich, czekamy na Rafała Trzaskowskiego, mam nadzieję, że pan Rafał Trzaskowski będzie również".

Zapytany, czy prezydent zgodziłby się wziąć udział w debacie w innym niż 2 lipca terminie, odparł, że tego nie wie.

"Nie rozmawiałem z panem prezydentem na temat innego terminu. Pan prezydent jest teraz cały czas w trasie" - podsumował Adam Bielan.

Na antenie Polsat News z kolei do sprawy odniósł się wicerzecznik Prawa i Sprawiedliwości Radosław Fogiel.

Pytany, czy prezydent spotka się z Rafałem Trzaskowskim w debacie 2 lipca, Fogiel podkreślił, że "Andrzej Duda nie uchylał się przed debatami już przed pierwszą turą" i że "brał udział w obu z szacunku dla swoich kontrkandydatów oraz wyborców".

Stwierdził również, że prezydent "powiedział dzisiaj, że nie widzi problemu, by z Trzaskowskim rozmawiać i debatować", równocześnie jednak Radosław Fogiel zastrzegł: "Oczywiście pozostaje kwestia ustaleń: kto będzie to organizował, jakie wpłyną zaproszenia - część już wpłynęła, być może jeszcze nie wszystkie - oraz kwestia ustaleń techniczno-logistycznych".

Na koniec zaś wicerzecznik PiS powtórzył, że Andrzej Duda "w żaden sposób nie uchyla się przed debatami".

Debata TVP przed pierwszą turą wywołała spore kontrowersje

Przypomnijmy, tuż przed pierwszą wyborczą turą pretendenci do Pałacu Prezydenckiego zmierzyli się w debacie zorganizowanej przez TVP.

Odpowiedzieli wówczas na 5 pytań: o relokację uchodźców, stanowisko ws. umożliwienia dzieciom przygotowania się do pierwszej komunii świętej na lekcjach religii w szkole, o to, czy podpisaliby ustawę o małżeństwach jednopłciowych, o stanowisko ws. przyjęcia przez Polskę euro, a także o to, czy - jeśli powstanie szczepionka na koronawirusa - Polska powinna ją kupić i czy takie szczepienia powinny być obowiązkowe.

Po pięciu rundach pytań i odpowiedzi każdy z kandydatów dostał minutę na swobodną wypowiedź.

Telewizyjne starcie z 17 czerwca wywołało jednak - zarówno wśród samych uczestników, jak i komentatorów - niemałe kontrowersje.

Najpoważniejsi kandydaci opozycyjni mówili wówczas m.in. o "dziwnej debacie", w której zabrakło pytań o najważniejsze obecnie problemy Polaków, "zmyślonych, wirtualnych tematach" i o "pytaniach dyżurnych, które mają pokazać, jak dzisiaj w Polsce się dzielimy".