Posłanka KO Agnieszka Pomaska zapowiedziała złożenie pozwu przeciw politykom PiS. Sprawa ma związek ze zdjęciem opublikowanym przed kilkoma dniami w mediach społecznościowych, na którym widać posłankę w pobliżu auta z napisem "Głosowałeś na PiS? To wypier*****".

W sobotę w mediach społecznościowych wiceministra kultury Jarosława Sellina pojawiło się zdjęcie, na którym widać posłankę Agnieszkę Pomaską rozdającą ulotki wyborcze na drodze. Znajdowała się ona przy samochodzie, na którego tylnej szybie widniał napis "Głosowałeś na PiS? To wypier*****! Żebym Cię tu ku**o więcej nie widział!".

"Złapana wczoraj na gorącym uczynku, dwulicowa twarz Patologii Obywatelskiej Agnieszka Pomaska zamiast przeprosić i potępić hejt, wije się i odwraca kota ogonem. A jeszcze niedawno sprzeciwiała się mowie nienawiści. Tyle warte są ich słowa... Potwarz=Pomaska" - skomentował zdjęcie wiceminister Sellin.

Pomaska podkreśliła w rozmowie z PAP, że jest w szoku w związku z zaistniałą sytuacją. Hejt, który mnie spotyka po tych nieprawdziwych komentarzach pod moim zdjęciem, wskazujących, że jeżdżę samochodem z wulgarnymi napisami na jednym z samochodów, to jest po prostu kłamstwo. Ja ani nie wysiadałam z tego samochodu, ani do niego nie wsiadałam. Nie jest to mój samochód, ani nie jest to samochód mojego znajomego - powiedziała posłanka.

Fala hejtu rozpętana przez polityków PiS dotyka mnie, mojej rodziny, moich współpracowników. To jest bulwersujące. Mój prawnik analizuję tą sprawę. Stosowne pozwy zostaną złożone w trybie wyborczym. Nie wymienię nazwisk wszystkich osób, wobec których zostaną one złożone, bo podlega to jeszcze analizie prawników, ale tam gdzie sprawa jest jednoznaczna, takie kroki zostaną podjęte - zapowiedziała Pomaska.

Do sprawy w rozmowie z PAP odniósł się także poseł Prawa i Sprawiedliwości Kacper Płażyński. W jego ocenie, "wulgarność, prymitywizm i nienawiść to kwintesencja Platformy Obywatelskiej". Mnie już w postępowaniu kolegów z Platformy Obywatelskiej nic nie dziwi, jeżeli chodzi o brutalność ich języka i kompletną hipokryzję. Noszą serduszka na swoich białych koszulach, a używają tak knajackiego języka jak spod budki z piwem - powiedział Płażyński.