11 150 osób dopisało się już do spisu wyborców w Gdańsku. Weryfikowanie wniosków trwa. Już teraz jednak dopisanych wyborców jest prawie 3 razy więcej niż w wyborach w 2015 roku, ponad 4 razy więcej w porównaniu do majowych eurowyborów.

Ponad połowa z osób, które chcą zagłosować w Gdańsku, dopisała się do spisu wyborców przez ePUAP. Z takiej drogi skorzystało 6693 obywateli.

Tylko wczoraj do spisu drogą elektroniczną dopisało się ponad 2300 osób. Po zamknięciu urzędu, ale jeszcze przed północą, wpłynęło kolejnych ponad 2,5 tysiąca wniosków. Są teraz weryfikowane. Ostateczna liczba osób dopisanych w Gdańsku do spisu wyborców może przekroczyć 13 tysięcy - mówi Daniel Stenzel, rzecznik prezydent Gdańska.

Dla porównania w wyborach parlamentarnych w 2015 roku dopisało się niespełna 4 tysiące wyborców, a w głosowaniu do Parlamentu Europejskiego w maju tego roku - około 2700 osób.

Tak duże zainteresowanie wyborami to także więcej pracy dla urzędników. Do piątku muszą wysłać kilkanaście tysięcy faksów do różnych miast i gmin z informacją o tym, że ich mieszkańcy będą głosować w Gdańsku.

W Urzędzie Miasta Gdańska informują również o tym, że stolica Pomorza także włączy się w bicie rekordu frekwencji zaproponowane przez Akcję Demokracja i rywalizację miast proponowaną przez prezydenta Warszawy Rafała Trzaskowskiego. Szczegóły w tej sprawie są jeszcze ustalane. 

Opracowanie: