"Niespodziewana decyzja ma na celu nadrobienie strat do rządzącego Prawa i Sprawiedliwości" - tak renomowany brytyjski dziennik "Financial Times" skomentował decyzję Koalicji Obywatelskiej o wskazaniu Małgorzaty Kidawy-Błońskiej jako kandydatki na szefową rządu w razie zwycięstwa Koalicji w październikowych wyborach do Sejmu i Senatu.

O tym, że to obecna wicemarszałek Sejmu będzie kandydatką Koalicji Obywatelskiej na premiera, poinformował podczas inauguracji kampanii KO lider Platformy Obywatelskiej Grzegorz Schetyna.

Decyzja ta pociągnęła za sobą również zmiany na listach Koalicji do Sejmu: Kidawa-Błońska będzie "jedynką" listy w Warszawie - a nie we Wrocławiu, jak dotąd informowano. Schetyna z kolei pierwsze miejsce na warszawskiej liście zamienił na "jedynkę" właśnie w stolicy Dolnego Śląska.

Komentując decyzję KO o wysunięciu Kidawy-Błońskiej jako kandydatki do fotela premiera, "Financial Times" zaznaczył, że dotąd faworytem do objęcia tej funkcji w razie zwycięstwa Koalicji Obywatelskiej - w której skład, obok Platformy, wchodzą także m.in. Nowoczesna, Inicjatywa Polska i Zieloni - był lider Grzegorz Schetyna.

Jak jednak zauważył dziennik: Ten były minister spraw zagranicznych jest postacią dzielącą politycznie, a większość sondaży pokazuje, że jego partia (...) znajduje się ponad 10 punktów procentowych za konserwatywno-narodowym Prawem i Sprawiedliwością.

"FT" przypomniał także, że 62-letnia Kidawa-Błońska jest prawnuczką prezydenta II RP Stanisława Wojciechowskiego (1922-1926) i premiera II RP Władysława Grabskiego (1923-1925).