Ukraińska para z Kijowa Jarina Arieva i Światosław Fursin planowała ślub na maj tego roku. W obliczu inwazji rosyjskiej postanowili jednak przyspieszyć uroczystość i wstąpić do wojska, aby bronić swojego kraju.

Jarina i Światosław wzięli ślub w czwartek w kijowskim klasztorze św. Michała. To najszczęśliwy dzień mojego życia, kiedy wychodzisz stamtąd i słyszysz to, że jesteście mężem i żoną - powiedziała pani młoda.

Para planowała pobrać się 6 maja i świętować uroczystość w restauracji z dużym tarasem z widokiem na Dniepr. Tylko my, rzeka i piękne światła - mówiła 21-latka.

Ale sytuacja się zmieniła po rosyjskiej inwazji na Ukrainę i zaatakowaniu Kijowa, w którym mieszkają państwo młodzi. Sytuacja jest ciężka, chcemy walczyć za nasz kraj. Możemy zginąć, ale po prostu chcemy być razem ponad wszystko - powiedziała kobieta.

Tuż po ślubie wstąpili do armii

Tuż po ślubie Jarina i jej mąż wstąpili do oddziałów ukraińskiej Obrony Terytorialnej. Musimy chronić ludzi, których kochamy i ziemię, na której żyjemy. Wierzę, że to najlepsze, co możemy w tej sprawie zrobić.

Kobieta nie wie, czy na froncie będą mogli być razem. Może dostaniemy broń i będziemy walczyć. Może będziemy pomagać w czymś innym. Zobaczymy.

Para ma nadzieję, że pewnego dnia będzie mogła w pełni świętować swój ślub. Może oni po prostu wyjdą z naszego kraju i będziemy mogli normalnie świętować. Mam nadzieję, że wszystko wróci do normalności i nasz kraj będzie bezpieczny i szczęśliwy bez Rosjan w nim - ­zakończyła Jarina w rozmowie z CNN.