​Stany Zjednoczone wznowiły deportacje do Rosji, przerwane krótko po rozpoczęciu się inwazji na Ukrainę - podaje brytyjski dziennik "The Guardian". W ostatnich dniach deportowano Rosjanina, który uciekł z kraju przed tzw. częściową mobilizacją.

Jak przekazała prawniczka Jennifer Scarborough, jeden z jej klientów z Rosji został w tym tygodniu odesłany z powrotem do ojczystego kraju. Mężczyzna przybył do Stanów Zjednoczonych przez granicę z Meksykiem i poprosił o azyl, obawiając się powołania w ramach tzw. częściowej mobilizacji, która została rozpoczęta we wrześniu.

Jak podkreśla adwokatka, urzędnicy imigracyjni uznali zagrożenie bezpieczeństwa w związku z odmową służby wojskowej za niewystarczającą podstawę do uzyskana azylu. Dwóch innych jej klientów spodziewa się podobnej decyzji. Inny Rosjanin z kolei również otrzymał odmowę, ale przyjęto jego odwołanie i po drugiej rozmowie uznano, że jego obawy są realne i można mu przyznać status uchodźcy. 

Rosja jasno wyrażała swoje stanowiska wobec wszelkiego sprzeciwu. Już sam fakt, że uciekli z Rosji do Stanów Zjednoczonych naraża ich na niebezpieczeństwo - mówiła Scarborough. 

Stany Zjednoczone ogłosiły zawieszenie deportacji do Rosji, Ukrainy, Białorusi, Gruzji, Węgier, Mołdawii, Polski, Rumunii i Słowacji na początku marca 2022 roku, niecałe dwa tygodnie po rozpoczęciu rosyjskiej inwazji na Ukrainę. Tłumaczono to wówczas "kryzysem humanitarnym".

"The Guardian" nazywa obecne incydenty "cichym" przywracaniem deportacji, gdyż nie jest jasne, czy proceder został w całości wznowiony, czy dotyczy tylko niektórych przypadków. Służby migracyjne przekazały jedynie, że obecnie odsyłają obywateli Rosji do swojego kraju.