Jake Sullivan zaapelował do amerykańskich polityków, by z pokorą podchodzili do trwającej ofensywy sił ukraińskich, a nie anonimowo krytykowali ją w prasie. Odnosząc się do frustracji anonimowych przedstawicieli administracji USA, stwierdził, że Ukraińcy przyjęli nową strategię radzenia sobie z polami minowymi, opierając się na własnych doświadczeniach.

Rady, które dawali Ukrainie partnerzy koalicyjni, w tym Stany Zjednoczone, skupiały się wokół manewrów z połączeniem różnych sił. Właśnie temu miały służyć zachodnie czołgi i bojowe wozy piechoty. Ukraińcy wdrożyli swoją własną strategię radzenia sobie z polami minowymi, bazując na własnych doświadczeniach, realiach walki, które są inne od planów walki - powiedział Jake Sullivan podczas briefingu prasowego online.

Odniósł się w ten sposób do frustracji odnośnie ukraińskiej ofensywy wyrażanej w prasie przez anonimowych przedstawicieli administracji USA, krytykujących Ukraińców m.in. za zbytnią zachowawczość czy rozproszenie sił na kilku odcinkach frontu.

Jake Sullivan stwierdził, że istnieje ogromna różnica między planami kreślonymi na papierze i rzeczywistością na polu bitwy, a "władze USA powinny podchodzić do spraw zachowania na polu bitwy z odpowiednim poziomem pokory". Dodał, że sam nie stara się przewidywać rozwoju wypadków i przeszkadzać w ukraińskiej ofensywie.

Nawet podczas gdy staramy się dawać jak najlepsze rady, Ukraina podejmuje własne suwerenne decyzje. Tak ja na to patrzę i tak patrzy na to prezydent - powiedział doradca ds. bezpieczeństwa narodowego USA.

Ukraińcy dobrze sobie radzą

Polityk stwierdził, że mimo rosyjskich twierdzeń o sukcesach w swojej ofensywie na północno-wschodnim odcinku frontu Ukraińcy dobrze radzą sobie z odpieraniem tych ataków i sami wciąż dokonują postępów na kierunku południowym.

Wbrew rosnącej krytyce dalszej pomocy Ukrainie ze strony Republikanów, Jake Sullivan wyraził też pewność, że Kongres przegłosuje dodatkowe pieniądze na wsparcie Kijowa, o które poprosił Biały Dom. W przesłanym do Izby Reprezentantów liście administracja wniosła o alokację 24 mld dolarów na wydatki związane z wojną w Ukrainie.

Istnieją silne republikańskie i demokratyczne głosy zarówno w Izbie, jak i Senacie, na kluczowych stanowiskach, orędujące za dalszym wsparciem finansowym dla Ukrainy (...). Uważamy, że mamy wciąż silny ponadpartyjny fundament dla wsparcia naszej polityki ukraińskiej i zakomunikowaliśmy naszym przyjaciołom w Kijowie oraz naszym sojusznikom i partnerom, że (...) mogą być pewni, że Stany Zjednoczone będą to robić tak długo, jak będzie trzeba - oświadczył urzędnik.