Były niemiecki kanclerz Gerhard Schroeder wrócił z Moskwy i udzielił wywiadu. Opowiedział w nim o rozmowie z Władimirem Putinem.

Wywiad Schroedera przytacza agencja Reutera powołując się na telewizję RTL i tygodnik "Stern".

Schroeder przebywał w stolicy Rosji w zeszłym tygodniu. Spotkał się tam z prezydentem Rosji Władimirem Putinem. Dobra wiadomość jest taka, że Kreml chce negocjować. Pierwszym sukcesem jest umowa zbożowa. Być może to porozumienie powoli rozszerzy się na zawieszenie broni - oświadczył.

Były niemiecki kanclerz stwierdził też, że "rozwiązania kluczowych problemów, takich jak Krym, można znaleźć z czasem". Może nie za ponad 99 lat, jak w przypadku Hong Kongu, ale na przykład w następnym pokoleniu - mówił.

Odnosząc się do kwestii Donbasu powiedział, że sytuacja w tym regionie jest "bardziej skomplikowana": Musi zostać znalezione rozwiązanie oparte na szwajcarskim modelu kantonalnym.

Zaznaczył też, że alternatywą dla członkostwa Ukrainy w NATO może być jej neutralność wojskowa, tak jak w przypadku Austrii.

Schroeder w rozmowie odmówił potępienia Putina, którego cały czas nazywa "bliskim i osobistym przyjacielem". Zdystansowanie się od Putina nie poprawi teraz sytuacji - dodał.

Kierujący niemieckim rządem w latach 1998-2005 Schroeder jest krytykowany za swoją pracę dla rosyjskich koncernów energetycznych. Został on pozbawiony finansowania swojego biura w Niemczech ze środków publicznych. Ponadto został zmuszony do rezygnacji z członkostwa w zarządzie koncernu naftowego Rosnieft. Odmówił też nominacji do zarządu Gazpromu.