Musimy rozmawiać o naszej architekturze bezpieczeństwa, o naszej obronności i działaniach NATO, którego wschodnia flanka musi zostać wzmocniona - powiedział prezydent Andrzej Duda po naradzie z ministrami i szefami służb w BBN. We wtorek w Biurze Bezpieczeństwa Narodowego odbyła się narada z udziałem m.in. premiera Mateusza Morawieckiego oraz wicepremiera Jarosława Kaczyńskiego.

"Dzisiaj armia rosyjska jest na Białorusi, i wiele wskazuje na to, że może się nie wycofać. To wymaga podjęcia przez nas odpowiednich kroków, jeśli chodzi o politykę obronną, jak również wymaga w naszym przekonaniu działań ze strony Sojuszu Północnoatlantyckiego" - powiedział Andrzej Duda.

Prezydent podkreślił, że wschodnia flanka NATO musi zostać wzmocniona i "co do tego nikt tutaj na wschodniej flance nie ma żadnych wątpliwości". "W każdym razie - działamy".

UE i NATO powinny zachować jedność; potrzebne są poważne sankcje na Rosję; w najbliższych dniach intensywne konsultacje w różnych formatach i NATO i UE - tłumaczył Andrzej Duda. "Ukraina jest w tej chwili cały czas w bardzo poważnym zagrożeniu, a wojska rosyjskie ruszyły do tych zbuntowanych rejonów, gdzie od lat są już separatyści. Teraz ci separatyści są regularnie wzmacniani już przez regularne rosyjskie oddziały. Scenariusze na przyszłość mogą być różne" - zauważył prezydent.

Jego zdaniem "z naszego punktu widzenia przede wszystkim ważne jest to, by stać przy Ukrainie".

"Po drugie, żeby zarówno UE jak i Sojusz Północnoatlantycki, ten przysłowiowy Zachód, zachował w tej sytuacji jedność. Stoimy na stanowisku, że potrzebne są poważne sankcje" - podkreślił prezydent. "Te najbliższe dni z całą pewnością będą dniami bardzo intensywnych konsultacji, które będziemy odbywali w różnych formatach - i NATO, i UE. Musimy działać, bo mamy głębokie poczucie tego, że trzeba uczynić wszystko, aby zatrzymać inwazję na Ukrainę" - powiedział Andrzej Duda.

"Sankcje na Rosję powinny dotyczyć polityki surowcowej; nie robi się interesów z agresorem" - dodał z kolei premier Mateusz Morawiecki. Zdaniem wicepremiera ds. bezpieczeństwa Jarosława Kaczyńskiego "potrzebne jest wzmocnienie polskich sił zbrojnych".

Rosyjskie wojska w Doniecku? Są najnowsze nagrania

We wtorek wczesnym rankiem na przedmieściach Doniecka widać było kolumny pojazdów wojskowych, w tym czołgów i transporterów opancerzonych - informuje agencja Reutera. Jej reporter informuje m.in. o czołgach przy jednym z wjazdów do miasta.

Na pojazdach nie widać było oznaczeń, ale maszyny pojawiły się kilka godzin po tym, gdy prezydent Rosji Władimir Putin podpisał w poniedziałek dekret o uznaniu niepodległości tzw. republik ludowych - Donieckiej (DRL) i Ługańskiej (ŁRL), powołanych przez prorosyjskich separatystów w ukraińskim Donbasie, i zdecydował o wysłaniu na ich teren rosyjskich wojsk, w charakterze "sił pokojowych" - zauważa Reuters.

Agencja dodaje, że jej reporterzy nie widzieli czołgów na ulicach Doniecka w ostatnich dniach.

W kolumnach, oprócz czołgów, widoczne były też transportery opancerzone i ciężarówki. O ruchach wojsk w Donbasie informowały wcześniej również media rosyjskie.