​W naszym interesie nie jest rezygnacja ze wszystkich stosunków gospodarczych z Rosją - powiedział premier Węgier Viktor Orban w wywiadzie opublikowanym w prorządowym dzienniku "Magyar Nemzet". Polityk przekonywał, że w kwestii konfliktu ukraińsko-rosyjskiego Fidesz jest "prowęgierski".

W rozmowie z dziennikiem "Magyar Nemzet", Viktor Orban zaczął od atakowania węgierskiej opozycji, przekonując, że jeśli ta wygrałaby kwietniowe wybory parlamentarne, to Węgry weszłyby w stan wojny i byłyby w niej "po szyję".

Orban krytykował także unijne sankcje za to, że według niego doprowadziły do wzrostu cen energii. Gdyby bożonarodzeniowy anioł zdecydował się teraz znieść sankcje, to ceny energii spadłyby w jednej chwili - przekonywał Orban, pomijając kwestię tego, że ceny zaczęły rosnąć kilka miesięcy przed rozpoczęciem wojny.

Premier Węgier stwierdził, że istnieje ryzyko, iż wojna potrwa dekady. Ukraina może walczyć tak długo, jak długo Stany Zjednoczone wspierają ją pieniędzmi i bronią. Jeśli Amerykanie zechcą pokoju, będzie pokój - powiedział. Zaznaczył jednak, że Ukraina jest suwerennym państwem i decyzja o końcu walk powinna zostać podjęta przez Ukraińców.

Orban podkreślił, że w konflikcie Fidesz jest "prowęgierski". Naszą odpowiedzią na pytanie, czy jesteśmy po dobrej, czy złej stronie historii, jest to, że jesteśmy po węgierskiej stronie historii. Wspieramy i pomagamy Ukrainie, w naszym interesie jest utrzymanie suwerenności Ukrainy. W naszym interesie jest, aby Rosja nie stanowiła zagrożenia dla bezpieczeństwa Europy, ale w naszym interesie nie jest rezygnacja ze wszelkich stosunków gospodarczych z Rosją. Patrzymy na te kwestie przez pryzmat Węgier, a nie innych krajów - mówił.

Premier Węgier zapewniał także, że inflacja - przekraczająca obecnie 20 procent i to mimo szeregu rozwiązań "antyinflacyjnych" - w przyszłym roku "spadnie do wartości jednocyfrowych". Przypomnijmy, że Narodowy Bank Węgier nie jest tak optymistyczny i według niego średnioroczna inflacja będzie w przedziale 14-19 proc., co nie zapowiada sporych spadków.