Trudno powiedzieć, czy Elon Musk doprowadził do perfekcji internetowy trolling, czy daje w sieci wyraz swojej niechęci do pomocy Ukrainie. Faktem jednak jest, że wkrótce po podpisaniu przez Joe Bidena ustawy o tymczasowym finansowaniu, w której nie uwzględniono pomocy dla Kijowa - ekscentryczny miliarder opublikował mema, który w Ukrainie wywołał wściekłość.

Prezydent USA podpisał w sobotę ustawę o tymczasowym finansowaniu, aby utrzymać działalność rządu przez kolejne 45 dni. Joe Biden oddalił tym samym groźbę chaosu w kraju, ale teraz musi zmierzyć się z poważnym problemem.

Porozumienie wypracowane w Kongresie, które Biden podpisał i które obowiązywać będzie do 17 listopada nie przewiduje bowiem kolejnych miliardów dolarów pomocy dla ogarniętej wojną Ukrainy.

Biały Dom ma nadzieję, że spiker z Partii Republikanów Kevin McCarthy, który stoi za tymczasową ustawą budżetową, wkrótce przedstawi rozwiązanie, które pomoże uniknąć cięć w planowanych dostawach broni dla Ukrainy. 

"Oczekuję, że podtrzyma swoje zaangażowanie na rzecz narodu ukraińskiego i zapewni przepływ wsparcia potrzebnego, aby pomóc Ukrainie w krytycznym momencie" - przekazał Joe Biden w oświadczeniu, ale komentatorzy są zdania, że słowa prezydenta mogą być tylko pobożnymi życzeniami.

Elon Musk i mem o Zełenskim

W nieco dziwaczny sposób na wiadomość o nowym budżecie podpisanym przez Bidena zareagował właściciel Tesli i Space X. Elon Musk zamieścił na swojej platformie X prześmiewczy wpis wykorzystujący jeden z bardziej popularnych w sieci memów.

"Kiedy minęło 5 minut, a ty nie poprosiłeś o miliard dolarów pomocy" - głosi podpis pod obrazkiem przedstawiającym napiętego do granic możliwości Wołodymyra Zełenskiego.

To kolejny rozdział w skomplikowanej relacji Muska z Ukraińcami. Kijów najpierw uznał go za wybawcę, gdy tuż po wybuchu wojny szef Space X zapewnił ogarniętemu wojną krajowi dostęp do szybkiego internetu poprzez sieć satelitów Starlink. Później jednak relacje Elona Muska z Ukraińcami zaczęły się gwałtownie pogarszać, głównie za sprawą kontrowersyjnych wpisów miliardera w sieci oraz rzekomej decyzji (której sam Musk nie potwierdził) dotyczącej wyłączenia satelitów Starlink w pobliżu Krymu, co miało doprowadzić do sabotażu ukraińskiego ataku dronów na rosyjskie bazy nad Morzem Czarnym.

Od tej pory wielu Ukraińców zarzuca miliarderowi, że ten bezmyślnie powiela kremlowską porpagandę.

Również ostatni wpis na dawnym Twitterze spotkał się z falą ukraińskiej krytyki.

"Elon, czy napisałeś tego mema podczas przyjacielskiej rozmowy przez telefon z Putinem?" - napisał pod postem Muska ukraiński komik zaangażowany w pomoc walczącym współbraciom Wasyl Bajdak.

Jeszcze ostrzej zareagowały niektóre ukraińskie media. Ukraińska Prawda zamieściła podobnego mema, który wprost oskarża miliardera o szerzenie rosyjskiej propagandy.

Mema nie skomentował jeszcze sam Wołodymyr Zełenski, ale swoją opinię wyraził już Serhij Leszczenko, jeden z doradców prezydenta. We wpisie na platformie X oskarżył Muska o trolling i zapytał retorycznie, czy "na to w tych kluczowych momentach, zasługuje naród ukraiński".