Przywódca Czeczenów Ramzan Kadyrow powiedział, że wojska rosyjskie "nigdzie się nie wycofały podczas specjalnej operacji wojskowej (jak Rosja nazywa wojnę w Ukrainie - przyp. red.)". Sojusznik Władimira Putina powiedział, że "to zachodnia prowokacja" i wezwał komentatorów do wzięcia pod uwagę stosowanych przez Rosjan taktyki i strategii, które - jak twierdzi - są bardziej wyrafinowane.

Wcześniej szef okupacyjnej administracji regionalnej w obwodzie charkowskim Witalij Ganczew przekazał, że rozpoczęła się ewakuacja ludności z Kupiańska, Izium, Szewczenkowe i Bałakliji.

W poniedziałek rosyjski MON poinformował, że "rosyjskie wojska, które dotychczas stacjonowały w Bałakliji i Izium, zostały przegrupowane na kierunek doniecki, by osiągnąć wyznaczone cele specjalnej operacji wojskowej (pełnej kontroli nad Donbasem - przyp. red.). 

Głos zabrał również przywódca Czeczenów Ramzan Kadyrow, który zapewnił, że "wszystkie utracone przez Rosję miasta w obwodzie charkowskim zostaną odzyskane". Obiecał konkrety w najbliższej przyszłości.

"Chcę uspokoić najbardziej sceptycznych komentatorów, że podczas specjalnej operacji wojskowej nigdzie się nie wycofujemy. To zachodnia prowokacja. Nie dajcie się zwieść. Są takie rzeczy jak taktyka i strategia, które w wykonaniu naszych oddziałów są bardziej wyrafinowane" - napisał Kadyrow na Telegramie.

Dodał, że "nie można sobie pozwolić na bezkrytyczne strzelanie do wszystkich, w tym cywilów, tylko po to, by zaspokoić maniakalne pragnienia kanapowych ignorantów".

"Podczas specjalnej operacji wojskowej Rosja stara się minimalizować straty w cywilach. Banderowcy (tak Ukraińców nazywają Rosjanie - przyp. red.) mogą sobie na pozwolić. Stąd różnica w taktyce" - wyjaśnił Kadyrow.

Nalegał, aby "nie machać szablą na kanapie", ale "znaleźć słowa wsparcia dla naszych żołnierzy i modlić się za nich, aby wrócili żywi, zdrowi i zwycięscy".

"Niemal cały obwód charkowski odbity"

Jak poinformował w poniedziałek amerykański Instytut Studiów nad Wojną (ISW), siły ukraińskie odniosły ważne operacyjne zwycięstwo i odbiły prawie cały obwód charkowski.

"Wyzwolenie Iziumu pogrzebało ogłoszone przez Rosję plany zajęcia całego Donbasu. Nie zakończy to wojny, ale przechyliło szalę na korzyść Ukrainy" - ocenił think tank w komunikacie.

W wygłoszonym we wtorek wieczorem przemówieniu prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski powiedział, że "Ukraina ma pełną kontrolę nad ponad 4000 km kwadratowych terytorium odbitego od sił rosyjskich i stabilizuje sytuację na kolejnych 4000 km kw.".