Szef resortu obrony Rosji Sergiej Szojgu rozmawiał w Moskwie z czeczeńskim przywódcą Ramzanem Kadyrowem. "Omówiliśmy merytorycznie kwestie operacji specjalnej na rzecz denazyfikacji i demilitaryzacji na Ukrainie oraz zidentyfikowaliśmy dalsze sposoby interakcji oraz uzgodniliśmy kolejne kroki" - napisał na Telegramie szef Republiki Czeczeńskiej.

"W czwartek w ramach mojej roboczej wizyty w Moskwie odbyłem bardzo owocne spotkanie z rosyjskim ministrem obrony Siergiejem Szojgu. Omówiliśmy merytorycznie kwestie operacji specjalnej na rzecz denazyfikacji i demilitaryzacji na Ukrainie oraz uzgodniliśmy kolejne kroki" - poinformował Kadyrow.

Jak dodał, Szojgu przedstawił nowe zadania, które wpłyną na poprawę działań podczas wojny w Ukrainie. "Pozwolą one znacznie zwiększyć skuteczność manewrów ofensywnych, co przyczyni się do szybszego przeprowadzenia operacji specjalnej" - przekazał Kadyrow. "Minister (Szojgu - przyp. red.) poprosił także o przekazanie szczerych słów wdzięczności naszym bojownikom za ich znaczący wkład w walkę z formacjami nacjonalistycznymi i banderowskimi" - dodał.

"Podziękowałem Sergiejowi Szojgu za wysoką ocenę pracy naszych sił specjalnych. Od pierwszych dni od rozpoczęcia operacji specjalnej na Ukrainie czujemy pełne wsparcie rosyjskiego Ministerstwa Obrony. Jestem przekonany, że nasza dalsza współpraca znacznie zwiększy efektywność rozwiązywania zadań postawionych przez Naczelnego Wodza" - podkreślił Kadyrow.

Kadyrowcy pomagają rosyjskim wojskom

Ramzan Kadyrow jest uważany za członka nieformalnej "partii wojny" - grupy naciskającej na kontynuowanie działań wojskowych w Ukrainie. Czeczeński lider krytykował negocjacje pokojowe z Kijowem, twierdząc, że należy podbić Ukrainę i "uporządkować tam sprawy". 

Według danych ukraińskiego wywiadu tzw. kadyrowcy zaczęli przedostawać się na terytorium Ukrainy już w pierwszych dniach wojny, a ich głównym zadaniem miało być zastraszenie i ludobójstwo. Przeszukiwali też mieszkania, zajmowali się grabieżami i rozbojem.