Od 24 lutego do 5 marca zginęło ponad 10 tys. żołnierzy rosyjskich biorących udział w agresji na Ukrainę - wynika z podanych szacunków sztabu generalnego Sił Zbrojnych Ukrainy. Minister obrony Ukrainy Ołeksij Reznikow ocenił dziś w opublikowanym na Facebooku wpisie, że Rosjanom kończą się zasoby wojskowe na Ukrainie.

Według sztabu Rosja straciła 269 czołgów, 945 wozów bojowych, 105 systemów artyleryjskich, 50 wieloprowadnicowych wyrzutni rakietowych, 19 systemów obrony przeciwlotniczej.

Wśród rosyjskich strat wymieniono także 39 samolotów, 40 śmigłowców, 409 samochodów, 2 kutry, 60 cystern i 3 bezzałogowe statki powietrzne.

Dane są aktualizowane. Szacunki są utrudnione w związku z wysoką intensywnością działań bojowych - uzupełniono w komunikacie.

"Nastąpi załamanie logistyczne"

Minister obrony Ukrainy Ołeksij Reznikow ocenił dziś w opublikowanym na Facebooku wpisie, że Rosjanom kończą się zasoby wojskowe na Ukrainie. Nastąpi załamanie logistyczne - przewiduje Reznikow.

Dzięki całemu naszemu narodowi nie powiodły się plany Kremla, by w dwa dni ujarzmić Ukraińców, zająć duże miasta, obalić władze państwowe i przyłączyć Ukrainę do Rosji. Tak, wróg posunął się naprzód w niektórych kierunkach, ale kontroluje tylko niewielkie obszary. Nasi obrońcy odpierają i wypierają okupantów - podkreślił Reznikow.

Zwracając uwagę na "powolne tempo ofensywy i opór Ukraińców" Reznikow wyraził przekonanie, że Rosja zmienia taktykę.

W tym momencie najbardziej zagrożone jest ukraińskie niebo. Agresor wszechstronnie i aktywnie wykorzystuje swój potencjał powietrzny i rakietowy. Wszystkie rodzaje samolotów bombardują miasta, miasteczka i infrastrukturę cywilną, infrastrukturę krytyczną - zaznaczył minister.

"Wielka" armia pokazała swoją prawdziwą naturę - tchórzliwego terrorysty, który potrafi atakować tylko ludność cywilną - dzieci, kobiety, nieuzbrojonych. (...) Ale mogę śmiało powiedzieć - wróg odpowie za każde życie, za każdą łzę - zapowiedział Reznikow.

"Ciała tysięcy ich kolegów pozostały w obcym kraju"

Podkreślił, że coraz więcej Rosjan dostaje się do ukraińskiej niewoli.

I to nie pojedynczy żołnierze, ale całe plutony. Ciała tysięcy ich kolegów z klasy (...) pozostały w obcym kraju.
Moskwa nie uznaje ich śmierci, bo dla Putina są mięsem armatnim, służącym realizacji imperialnych marzeń. (...) Powtarzam, jedynym sposobem na uratowanie życia przez okupanta, jest poddanie się - zaznaczył szef ukraińskiego resortu obrony.

Ponad 66 tys. Ukraińców wróciło, by bronić swojej ojczyzny

Reznikow poinformował też na Twitterze, że do Ukrainy wróciło już z zagranicy 66 224 mężczyzn, by bronić swojego kraju przed inwazją Rosji.

"66 224 - tylu mężczyzn wróciło z zagranicy, by bronić swojego kraju przed hordą. To ponad 12 zmotywowanych brygad bojowych! Ukraińcy, jesteśmy niezwyciężeni!" - napisał ukraiński minister obrony.