Groźby użycia broni jądrowej są "całkowicie nie do przyjęcia" - uznali prezydent Stanów Zjednoczonych Joe Biden i przywódca Chin Xi Jinping w trakcie poniedziałkowej rozmowy na indonezyjskiej wyspie Bali w przededniu szczytu G20. Była to pierwsza rozmowa twarzą w twarz przywódców, odkąd Biden objął urząd prezydenta USA.

Wśród tematów rozmowy Joe Bidena z Xi Jinpingiem znalazł się temat Ukrainy. Amerykański prezydent powiedział, że obaj - wraz z przywódcą Chin - są zgodni co do tego, że groźby użycia broni jądrowej są "całkowicie nie do przyjęcia". Biden pytany o to, co znaczy dla przebiegu wojny wyzwolenie Chersonia przez siły ukraińskie, ocenił, że jest to bardzo znaczące zwycięstwo, ale dopiero się okaże, jak ostatecznie zakończy się wojna.

Myślę, że jeszcze się okaże, jaki dokładnie będzie wynik, ale jestem przekonany, że Rosja nie będzie okupować Ukrainy, tak jak początkowo zamierzała planowała - powiedział Biden. Jak dodał, spodziewa się spowolnienia tempa konfliktu przez zimę. Zaznaczył jednak, że Ameryka będzie dalej wspierać Ukrainę i "nie będzie angażować się w żadne negocjacje". 

Nic o Ukrainie bez Ukrainy. To jest wybór, którego Ukraina musi sama dokonać - podkreślił prezydent USA.

"Wszyscy rozumieją, do kogo skierowane są te słowa"

Głos w sprawie deklaracji USA i Chin zabrał prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski. Powiedział on w poniedziałek późnym wieczorem, że z zadowoleniem przyjmuje oświadczenia przywódców ze spotkania Grupy 20 w sprawie niedopuszczalności gróźb użycia broni jądrowej.

Szczególnie ważne jest, że Stany Zjednoczone i Chiny wspólnie podkreśliły, że groźby użycia broni jądrowej są niedopuszczalne. Wszyscy rozumieją, do kogo skierowane są te słowa - powiedział prezydent Ukrainy.