W mijającym tygodniu na światowych giełdach zanotowano największe wahania notowań ropy od blisko dwóch lat. W piątek w Polsce paliwa w hurcie staniały, nawet o 300 zł w przypadku oleju napędowego - podaje e-petrol.pl.

W piątek w hurtowej sprzedaży KN Orlen za metr sześc. paliwa Pb95 płacono 6307 zł, podczas gdy w czwartek było to 6470 zł. Cena hurtowa benzyny PB98 wynosiła 6632 zł za m sześc., zaś w czwartek płacono 6815 zł. W czwartek olej napędowy kosztował 7348 zł m/sześc., a w piątek jego cena spadła do 7060 zł. 

Podobne ceny w hurcie oferuje Grupa Lotos oraz BP Europa SE. 

Piątek jest 16. dniem agresji Rosji na Ukrainę. W dniu napaści Rosji na Ukrainę 24 lutego baryłka Brent wyceniana była na 99 dolarów, a WTI na 92,8 dolarów. Od tego momentu ceny paliw na stacjach zaczęły rosnąć. Wpływ na to miało wzmożone zapotrzebowania na paliwa wywołane niepokojem o rozwój sytuacji za wschodnią granicą oraz rosnącymi notowania ropy naftowej. 

W połowie tego tygodnia, w okresie największych wzrostów notowań ropy naftowej, przekraczających 130 dol. za baryłkę, analitycy zapowiadali, że jeżeli ten trend się utrzyma, można spodziewać się dalszych wzrostów cen paliw.

Silne wahania cen ropy na giełdach

Ceny ropy rosną na giełdach w Nowym Jorku i Londynie. Dobiega końca tydzień z najsilniejszymi zmianami notowań ropy od czasu historycznego spadku cen poniżej zera w kwietniu 2020 roku.

Trwająca od 24 lutego wojna Rosji z Ukrainą wywołuje gwałtowne wzrosty cen kluczowych surowców - informują maklerzy. Baryłka ropy West Texas Intermediate w dostawach na kwiecień kosztuje na NYMEX w Nowym Jorku 106,68 USD, wyżej o 0,62 proc.  

Ropa Brent na ICE w Londynie w dostawach na maj jest wyceniana po 110,03 USD za baryłkę, wyżej o 0,64 proc. W tym tygodniu ceny WTI dochodziły do 130 USD za baryłkę, a notowania Brent zbliżyły się do ok. 140 USD/b.  Brent na dodatek notowała rekordowe wahania cen - o 20 dolarów/b w czasie jednej sesji. 

Na rynkach ropy będzie to też czas z pierwszym tygodniowym spadkiem cen surowca - o ponad 8 proc. - najsilniejszym od listopada 2021 r. 

Rynki towarowe reagują na skutki wojny

Skutki toczącej się wojny pomiędzy Rosją a Ukrainą przetaczają się przez rynki towarowe - od pszenicy po paliwa - benzynę i olej napędowy, co zwiększa presję inflacyjną na całym świecie. W Stanach Zjednoczonych Izba Reprezentantów przyjęła w tym tygodniu ustawę o embargu na rosyjskie surowce energetyczne, ale już wcześniej zakaz importu tych produktów wprowadził prezydent Joe Biden za pomocą rozporządzenia wykonawczego.  

Kraje kartelu OPEC oceniły z kolei w tym tygodniu, że na rynkach nie brakuje ropy. Złą informację dla rynków ropy ma firma Rystad Energy - jej eksperci wskazują, że jeśli kraje na świecie będą nadal stosować sankcje na import rosyjskiej ropy cena Brent może wzrosnąć do lata do 240 USD za baryłkę.