Tragicznie zakończyła się dla pięcioletniego afgańskiego chłopca ewakuacja do Wielkiej Brytanii. Zaledwie kilka dni po przybyciu do tego kraju, chłopiec wypadł z 9. piętra hotelu w Sheffield, w którym zakwaterowano jego rodzinę - podały lokalne media.

Do wypadku doszło wczoraj wczesnym popołudniem w hotelu Oyo Metropolitan w Sheffield na północy Anglii. Policja jeszcze tego samego dnia oświadczyła, że okoliczności śmierci chłopca nie są traktowane jako podejrzane

Portal YorkshireLive przekazał, że w hotelu tym zakwaterowani zostali uchodźcy, których dopiero co sprowadzono z Afganistanu, natomiast nieco później również lokalna policja potwierdziła, że chłopiec pochodził z tego kraju. 

Nie jest na razie jasne, kiedy on i jego rodzina - ojciec, matka, dwóch braci i dwie siostry - przybyli do hotelu. Jeden z mieszkających tam uchodźców powiedział, że przyjechali przed czterema dniami, inny - że 15 dni temu. Przybyli tu, żeby ratować swoje życie i teraz to się stało. To takie smutne - powiedział jeden z nich. 

Brytyjska minister spraw wewnętrznych Priti Patel, odpierając zarzuty, że Wielka Brytania przyjmie w ciągu pierwszego roku tylko 5 tys. afgańskich uchodźców, wskazywała, iż konieczne jest zapewnienie ewakuowanym odpowiednich warunków do życia, co nie byłoby możliwe, gdyby 20 tys. osób, co jest docelowym planem, przyjąć jednocześnie.