​Prezydent Rosji Władimir Putin powiedział, że jest gotowy na przyjęcie w Moskwie ukraińskiego prezydenta Wołodymyra Zełenskiego. Wcześniej Zełenski apelował o spotkanie w Donbasie, gdzie obecnie toczy się wojna.

W ostatnim czasie obecny rząd Ukrainy podjął wiele kroków w celu zniszczenia stosunków rosyjsko-ukraińskich - powiedział Putin. Wskazał, że chodzi m.in. o podejście do języka rosyjskiego i Rosyjskiej Cerkwi Prawosławnej. Jest to wiele działań, których żałujemy - mówił prezydent Rosji.

Jeśli prezydent Zełenski chce zacząć przywracać te stosunki, to będziemy z tego tylko zadowoleni. Pozostaje pytanie: o czym mamy rozmawiać na tym spotkaniu? Jeśli chodzi o dyskusję nad problemami Donbasu, to administracja Ukrainy przede wszystkim powinna spotkać się z przywódcami republik Ługańska i Doniecka, a następnie rozwiązywać problemy z przedstawicielami krajów trzecich, takich jak Rosja. A jeśli chodzi o rozwój stosunków dwustronnych, to prezydenta Ukrainy przyjmiemy w Moskwie w dogodnym dla niego terminie - mówił Putin.

20 kwietnia Zełenski zwrócił się do Putina po rosyjsku z propozycją spotkania się w dowolnym miejscu w Donbasie, gdzie trwa wojna między armią ukraińską a prorosyjskimi separatystami. Zełenski podkreślił, że choć Rosję i Ukrainę łączy wspólna przeszłość, to inaczej widzą przyszłość.

Od końca marca w regionie doszło do pogorszenia sytuacji, coraz częściej prowadzone są ostrzały, a na dodatek Rosja rozmieściła siły przy wschodniej granicy z Ukrainą. Kijów uznał to za prowokację. Moskwa z kolei twierdziła, że nikogo nie zamierza atakować, a kraj ma prawo przenosić wojska na swoim terytorium. Dzisiaj minister obrony Siergiej Szojgu ogłosił, że oddziały wrócą do stałych jednostek.

Trwające od 2014 roku walki między siłami ukraińskimi a wspieranymi przez Rosję rebeliantami na wschodzie Ukrainy pochłonęły - jak się ocenia - ponad 13 tys. ofiar śmiertelnych.